Martwe dziki nie miały ASF – zagadka dalej nie rozwiązana

Sześć martwych dzików, które znalezione zostały w minionym tygodniu w okolicach wsi łysonie, gmina Orzysz nie były zarażone wirusem afrykańskiego pomoru świń.

Badania na obecność wirusa ASF w odnalezionych martwych dzikach, przeprowadziło laboratorium w Puławach. Wyniki nie potwierdziły choroby u tych zwierząt. Jest to dobra informacja, ponieważ oddala ona wprowadzenie tzw. czerwonej strefy w powiecie piskim. Ustalenie jej wiąże się z poważnymi konsekwencjami dla lokalnych hodowców trzody chlewnej, głównie zakazem sprzedaży świń do zakładów mięsnych.
Dobre wieści z laboratorium nie oznaczają końca kłopotów z ASF na naszym terenie. Służby znalazły kolejne dwa martwe dziki niedaleko Łysoni, które poddane zostały badaniom na obecność groźnego dla świń wirusa. Na wyniki badań czekamy.
Nie wiadomo też, co było powodem padnięcia sześciu wcześniej znalezionych dzików i dlaczego martwe zwierzęta znajdywały się w bardzo bliskiej odległości od siebie. Tego typu sytuacje nie zdarzają się raczej w mazurskiej przyrodzie. Jedna z teorii zakłada, że martwe dziki mogły być przeniesione w jedno miejsce przez człowieka.

Czytaj również