Ponad 232 krzaki roślin konopi indyjskich zabezpieczyli policjanci na terenie gminy Ruciane-Nida. Tak duża plantacja potrzebowała też energii. Pomysłowy hodowca podłączył się więc nielegalnie do źródła prądu. Liczył na duże zyski, gdyż z takiej ilości roślin można było uzyskać nawet 32 tys. porcji narkotyków.
Prowadzone od dłuższego czasu działania operacyjne doprowadziły funkcjonariuszy Komisariatu Policji w Rucianem – Nidzie do zlikwidowania jednej z największych plantacji marihuany jaką ujawniono w powiecie piskim.
Jak się okazało na jednej z posesji w gminie Ruciane-Nida, 52-letni mężczyzna posadził i hodował blisko 250 krzaków marihuany.
Funkcjonariusze sprawdzając dokładnie całe mieszkanie, a następnie pomieszczenia gospodarcze znajdujące się na posesji odkryli całą nielegalną linię produkcyjną do uprawy konopii indyjskich. Były tam m.in.:lampy, pompy nawadniające oraz grzejniki elektryczne.
Sprzęt ten służył do uprawy i wyhodowania 232 roślin konopii indyjskich, które to funkcjonariusze zabezpieczyli w tym pomieszczeniu gospodarczym. Jak ustalili policjanci 52-letni mieszkaniec gminy Ruciane – Nida usiłował w ten sposób wytworzyć znaczną ilość środków odurzających. Przy sprzyjających warunkach i pełnym wzroście uprawianych roślin można byłoby uzyskać nawet 32 tysiące „działek” narkotyków.
Oprócz roślin funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli blisko 1,5 kilograma suszu roślinnego w postaci marihuany, co daje około 3 tysięcy porcji handlowych. Jak ustalili policjanci 52-latek pozyskał ten susz z własnej uprawy roślin, które wcześniej zebrał, wysuszył i uzyskał w ten sposób znaczną ilość środków odurzających.
W trakcie dalszych czynności wykonywanych na miejscu policjanci stwierdzili, że prąd niezbędny do uprawy tych konopii indyjskich, mężczyzna pozyskiwał poprzez obejście licznika pomiarowego energii elektrycznej.
52-letni mieszkaniec gminy Ruciane -Nida został zatrzymany przez funkcjonariuszy do wyjaśnienia. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Ze względu na charakter i okoliczności całej sprawy sąd uwzględnił ten wniosek i aresztował mężczyznę na okres 3 miesięcy.
Za uprawę znacznych ilości środków odurzających, posiadanie niedozwolonego oprzyrządowania oraz kradzież energii elektrycznej mężczyźnie grozi kara nawet 15 lat pozbawienia wolności.