Sternik też za kołnierz nie wylewał

Imprezują, a później wsiadają na jacht. Kolejni żeglarze zatrzymani przez policję.

Patrol wodny z Pisza, dbając o bezpieczeństwo wypoczywających osób pełnił we wtorek służbę na jeziorze Roś. Po godz. 16 funkcjonariusze otrzymali informację, że od strony miejscowości Pilchy płynie biały jacht, a na nim grupa pijanych osób. Zgłaszający wiedział, że te osoby są nietrzeźwe, ponieważ widział ich wcześniej na brzegu.

Policyjny patrol popłynął w stronę Pilch. Opisany jacht okazał się łodzią bez silnika. Płynęło nim pięciu mężczyzn w wieku od 20 do 43 lat. Za sterami stał 41-letni mieszkaniec Giżycka. Już podczas kontroli policjanci czuli od niego alkohol. Wstępne badanie trzeźwości potwierdziło, że mężczyzna jest pod działaniem alkoholu. Kolejne wykazało, że 41-latek ma blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Za popełnione wykroczenie mieszkaniec Giżycka ukarany został przez funkcjonariuszy mandatem karnym w wysokości 200 złotych.

Policja przypomina
Policjanci przypominają, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, zabrania się pływania łodzią, żaglówką, czy rowerem wodnym na tzw. „podwójnym gazie”. Zakaz dotyczy pływania w ruchu wodnym obiektem pływającym nie będącym pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości (czyli powyżej 0,5 promila) lub pod wpływem środków odurzających. Dotyczy to zatem jachtów, rowerów wodnych, czy popularnych kajaków.
Za pływanie takim sprzętem w stanie nietrzeźwości grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych.