Akcja ratunkowa na jeziorze Śniardwy

Policyjni wodniacy oraz inne służby ratunkowe interweniowały z powodu pożaru łodzi na jeziorze Śniardwy. Sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Paliła się żaglówka, którą płynęło małżeństwo z Warszawy.

Do groźnego zdarzenia doszło w niedzielę (2 lipca br.) przed godz. 15.00 na jeziorze Śniardwy, gdzie płynąca łódź stanęła w płomieniach.
Na miejsce natychmiast popłynęli policyjni wodniacy oraz inne służby ratunkowe. Paliła się łódź żaglowa, którą płynęło małżeństwo z Warszawy. Płynęli z Okartowa do portu w Niedźwiedzim Rogu. Sternikiem był 67-letni mężczyzna, który był trzeźwy. Wraz z nim podróżowała 69-letnia żona. Kiedy zobaczyli płomienie wydobywające się z kabiny podjęli próbę gaszenia pożaru, ale bezskutecznie. Bardzo szybko pożar zajął całą łódź. Wówczas oboje wskoczyli do wody. Pomocy udzielił im przepływający w pobliżu żeglarz, który bezpiecznie zabrał ich na brzeg. Przyczyną pożaru była najprawdopodobniej kuchenka gazowa. Wrak łodzi został ostatecznie ugaszony i zholowany do brzegu.