Kropla drąży skałę – w końcu się udało!!! Jeziora Orzysz i Roś bez rybackich sieci!!! Taką informację na facebook podał wczoraj „Wędkarski Świat”. Oznacza to, że po dziesięcioleciach próśb, petycji, a w ostatnich latach protestów, Zarząd Główny PZW wysłuchał głosu lokalnych społeczności, przedsiębiorców, samorządowców, parlamentarzystów i wędkarzy nie tylko z Mazur.
Jak pisze „Wędkarski Świat” – 24 marca na posiedzeniu Zarządu Głównego PZW, Teodor Rudnik prezes ZG PZW w Warszawie przedstawił wniosek o wyłączenie z komercyjnych odłowów rybackich jezior Orzysz (1070 ha, maks. 36 m) i Roś (1880 ha, maks. 32 m), będących jeszcze nie tak dawno doskonałymi łowiskami wędkarskimi potężnych szczupaków, okoni, boleni i dużych ryb karpiowatych. Wniosek ten został przyjęty jednogłośnie w formie uchwały.
Deklaracja o wyłączeniu z odłowów sieciowych kilku jezior na Mazurach z ust nowego prezesa ZG PZW padła w wywiadzie udzielonym w 1/2018 „Wędkarskiego Świata”, który od kilku lat prowadzi akcję „Stop Sieciom w PZW”. Deklaracja prezesa powtórzona została podczas spotkania Prezydium ZG PZW z kołami z Olecka, Rucianego-Nidy, Węgorzewa i Białej Piskiej oraz członkami Zarządu Okręgu PZW w Olsztynie, do którego doszło w 9 marca 2018 w Ogonkach, koło Węgorzewa.
Dzień przed spotkaniem w Ogonkach prezes ZG PZW spotkał się z burmistrzem Orzysza, w minionym tygodniu złożył wizytę w Urzędzie Miejskim w Piszu.
Szczegółowe ustalenia tych wszystkich rozmów oraz to, co w zamian zadeklarowały samorządy Pisza i Orzysza poznamy pewnie wkrótce. Na razie wiadomo, że rybacy na jez. Roś i Orzysz będą mogli przeprowadzać ograniczone i kontrolowane odłowy sielaw oraz węgorzy.
Dziś na gorąco informacja, że z jezior Roś i Orzysz znikną w końcu rybackie sieci brzmi wręcz nieprawdopodobnie. Będzie to ukoronowaniem starań wielu osób nie tylko wędkarzy z kół, z Orzysza, Pisza, Białej Piskiej, Rucianego-Nidy, Olecka, czy Ełku, którzy od lat walczyli o to, by tak się stało. O nich wszystkich, o przebiegu działań m.in. zbieraniu tysięcy podpisów, blokadzie drogi w Piszu, napiszemy wkrótce w specjalnym materiale Tygodnika Piskiego, który od lat na bieżąco relacjonował, te procesy.