Złodziej ukrył się w łazience, później uciekał rowerem

Okazja czyni złodzieja, z okazji postanowił skorzystać mieszaniec Kolna, który widząc klucze w drzwiach wszedł do domu i ukradł biżuterię. Nakryty przez właściciela uderzył go w twarz i uciekł rowerem pozostawionym pod płotem.

Mężczyzna długo nie cieszył się skradzionym łupem, bo dogonił go właściciel wraz z sąsiadem. Złodziejem okazał się 29-letni mieszkaniec Kolna, który do Pisza kilka dni wcześniej przyjechał w odwiedziny do znajomego.

-Przed dokonaniem kradzieży mężczyzna wyszedł do sklepu po alkohol. Mijając jeden z domów jednorodzinnych zauważył, że w zamku drzwi wejściowych tkwią klucze. Skorzystał z okazji i wszedł do domu. Na kredensie zobaczył leżące dwie złote obrączki i srebrny pierścionek, które schował do kieszeni. W pewnym momencie usłyszał, że ktoś wchodzi. Ukrył się w łazience, gdzie znalazł go właściciel domu. 29-latek uderzył i popchnął mężczyznę, po czym uciekł rowerem pozostawionym pod płotem-powiedziała Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy KPP w Piszu.

Właściciel domu pobiegł za sprawcą i zatrzymał go wspólnie z sąsiadem. O całym zdarzeniu panowie powiadomili policję. Właściciel wycenił wartość skradzionej biżuterii na kwotę ponad 2000 złotych. 29-latek w momencie zatrzymania miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Przyznał się do popełnienia tego czynu.

Jak ustalili kryminalni mężczyzna ten był wcześniej notowany za kradzieże i włamania. Grozi mu teraz kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu