Chciałem przestraszyć nie zabić, tylko dźgnąłem scyzorykiem. Myślałem, że jedynie rozdarłem mu bluzę. Nie jestem zabójcą, modlę się za pana Łukasza – We wtorek przed sądem w Olsztynie staną Marek T. 19- letni mieszkaniec Pisza 20 października ubiegłego roku dźgnął nożem i zabił 34-letniego mężczyznę.
Zeznając przed sądem 19-latek płakał i przepraszał za to co zrobił. Zapewniał, że nie chciał
zabić, a jedynie przestraszyć. Z jego zeznań wynikało też, że w momencie zbrodni był pod wpływem narkotyków. Jak przyznał wcześniej wypalił lufkę marihuany i wziął ze dwie „kreski amfy”.
Do tragicznego zdarzenia doszło wieczorem 20 października na os. Wschód w Piszu. Rannego mężczyznę na schodach jednego z budynków znalazł przypadkowy przechodzień. Mimo wysiłków lekarzy, życia 34-latka nie udało się uratować.
W śledztwie kluczowe okazały się zeznania trzech zatrzymanych po zajściu mężczyzn w wieku 18-29 lat. Zarzut dokonania zabójstwa postawiono najmłodszemu z nich. W trakcie przesłuchań 18-letni wówczas Marek T., zeznał że nosił przy sobie nóż, a podczas feralnego wieczoru wyciągnął go, by bronić się podczas bójki na ulicy. Ofierze zadał jeden cios w okolice serca.
Zbrodnia, jakiej dopuścił się 18-latek, zagrożona jest karą od 8 do 25 lat więzienia z dożywociem włącznie. Oprócz tego uczeń jednego z piskich liceów usłyszał jeszcze jeden zarzut – posiadania środków odurzających. W trakcie śledztwa o zabójstwo ustalono, że Marek T. w okolicy Łupek uprawiał marihuanę.