Wiemy kto spalił trzy auta przy ul. Rybackiej

Wlewali do baku benzynę przyświecając sobie zapalniczką. Policja wyjaśniła sprawę spalenia trzech aut przy ul. Rybackiej w Piszu.

Tankowali bez oleju w głowie, podpalili trzy samochody-jedynie taki komentarz nasuwa się po ustaleniu przez policję przyczyny spalenia trzech aut zaparkowanych przy ul.Rybackiej. Przypomnijmy do zdarzenia doszło w nocy z 3 na 4 sierpnia, gdy na osiedlowym parkingu zaczęły płonąć opel astra i volkswagen passat. Ogień był na tyle duży, że pożarem zajęło się też audi A4. Wszystkie pojazdy uległy poważnym uszkodzeniom.

Z relacji świadków wynikało, że po wybuchu pożaru z parkingu uciekało dwóch mężczyzn. W pierwszej wersji wiele wskazywało na to, że było to podpalenie passata. Taka wersja wzbudziła niepokój wśród mieszkańców, którzy snuli różne wersje na temat nocnego pożaru aut.

-W toku prowadzonych czynności policjanci szybko dotarli do właścicieli aut. Wówczas zagadka podpalenia samochodów się wyjaśniła. Okazało się, że właściciel opla kupił sobie to auto dzień wcześniej. W samochodzie nie było paliwa, więc poszedł do garażu po bańkę z benzyną. Idąc spotkał znajomego, którego poprosił o pomoc przy tankowaniu. Obaj poszli na parking. Jeden z nich trzymał lejek zrobiony z plastikowej butelki, a drugi wlewał paliwo. Było ciemno, więc jeden z nich wyjął zapalniczkę, aby przyświecić. Od zapalniczki natychmiast zapaliła się benzyna i w ten sposób doszło do pożaru opla. Mężczyźni próbowali jeszcze przesunąć passata stojącego obok, aby się nie zapalił, ale najwyraźniej im się nie udało. Ostatecznie przerażony właściciel opla wraz ze znajomym uciekli- powiedziała Anna Szypczyńska, rzeczni prasowy KPP w Piszu.

W sprawie prowadzone są czynności mające ustalić, czy nie doszło do sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, za co kodeks karny przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.