Porodówka rodzi problemy – Przeciwko komu i po co ten protest?

Organizowanie publicznych protestów przeciw likwidacji Oddziału Ginekologiczno – Położniczo w Piszu to czysty absurd, który w efekcie może mieć fatalne skutki.

O co chodzi organizatorom protestu i jakie są ich prawdziwe intencję, skoro już na samym początku wprowadzają w błąd opinie publiczną, podając oficjalnie, że głównym powodem zgromadzenia jest likwidacja piskiej porodówki.

„W (…) Piszu na ul. Chopina (przed budynkiem administracji Szpitala Powiatowego) odbędzie się zgromadzenie mieszkańców Pisza i Gminy sprzeciwiających się likwidacji Oddziału Położniczo – Ginekologicznego Szpitala Powiatowego w Piszu. O zgromadzeniu powiadomiliśmy Burmistrza Pisza, Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz media. Prosimy o liczne przybycie. Nasz głos musi usłyszeć władza i cała Polska” – piszą organizatorzy protestu w informacji przesłanej do mediów.

– Nigdy nie było zamiaru likwidacji Oddziału Ginekologiczno – Położniczego. Tego typu stwierdzenie przeczą chociażby temu, że w ostatnich latach na modernizacje porodówki ponieśliśmy wielomilionowe wydatki – stanowczo zaprzecza Marek Skarzyński, dyrektor piskiego szpitala – Takie protesty bardziej nam zaszkodzą niż pomogą, a ich organizowanie, tak naprawdę nie jest w stanie zmienić cokolwiek na lepsze. Rozumiem zaniepokojenie mieszkańców, ale nie tędy droga.

Najważniejsze, co szpital musimy teraz zrobić, to wzmocnić personalnie zespół lekarski oddziału.

– Trzeba sobie zdawać sprawę, że nie jesteśmy jedynym szpitalem, borykającym się z problemami kadrowymi wśród lekarzy. Protesty i klimat jaki one stwarzają, nikogo nie zachęcają do podjęcia z nami współpracy, czego już mamy sygnały – dodaje dyrektor.

O tym, że Oddział Ginekologiczno – Położniczy w Piszu boryka się z problemem utrzymania stabilnej obsady personelu lekarskiego, słyszymy od kilku miesięcy.
Kilkakrotnie w przestrzeni publicznej pojawiały się informacje o konieczności zwieszenia funkcjonowania oddziału z powodu niemożności obsadzenia grafiku dyżurów. Zespół lekarski był zbyt mały w stosunku do ilości godzin pracy. W między czasie z funkcji koordynatora oddziału zrezygnował dr Robert Boroń, a jego obowiązki przejął Lech Wójcik.
Wcześniej, z końcem 2018 roku, dyrekcja szpitala była zmuszona poinformować pisemnie wojewodę warmińsko – mazurskiego o przymusie zamknięcia piskiej porodówki z powodów kadrowych z dniem 1 lutego br. Na dzień dzisiejszy wniosek ten został wycofany, gdyż udało się ustalić grafik pracy i dyżurów lekarzy na miesiąc luty. Niestety, problem jeszcze nie znika.

– Dostaliśmy dodatkowy czas na działania i pracujemy nad ustabilizowaniem sytuacji. Prowadzimy rozmowy z lekarzami, którzy maja odpowiednie kwalifikacje i podjęliby z nami współpracę – zdradza Marek Skarzyński.

Przełomowym dniem może być 15 lutego, na którą to datę zaplanowane są rozmowy dotyczące deklaracji lekarzy, co do dłuższej współpracy.
Nad rozwiązaniem kadrowych problemów szpitala pracuje też intensywnie Starostwo Powiatowe w Piszu. Służba zdrowia była w czwartek głównym tematem posiedzenia Zarządu Powiatu, w którym brał również udział dyrektor szpitala Marek Skarzyński.

– Szpital ma pełne wsparcie z naszej strony, zarówno w sferze finansowej dotyczącej poniesienia dodatkowych wydatków związanych z zatrudnieniem personelu lekarskiego jak również szeregu działań, których celem będzie poprawa sytuacji w powiatowych placówkach służby zdrowia – powiedział starosta piski Andrzej Nowicki. – Proszę nie myśleć, że mamy na to środki. Pieniędzy brakuje, ale dołożymy wszelkich możliwych starań żeby je zdobyć.

Odnosząc się do protestów, starostwo wykazało brak jakiegokolwiek zrozumienia dla tego typu inicjatywy.

– Nie rozumiem, skąd się biorą informacje mówiące, że chcemy likwidować tak kluczowy oddziała naszego szpitala. Nigdy o czymś takim nie było mowy i nie po to w niego tyle zainwestowaliśmy. Myślę, że w takiej sytuacji jak teraz, wszyscy pracownicy szpitala jak również mieszkańcy powinni wykazać się jej zrozumieniem i zachować się w sposób należyty – dodaje Andrzej Nowicki.

Polepszeniu sytuacji finansowej, a co za tym idzie kadrowej na pewno nie sprzyja fakt nie wprowadzania od czterech lat podwyżek kwot umów kontraktowych na świadczenie usług medycznych pomiędzy szpitalami, a NFZ. Większość samorządów powiatowych w Polsce domaga się ich podniesienia o 15 procent.

– Jako członek Zespołu ds. Zdrowia przy Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, który jest organem doradczym ministerstwa zdrowia, już nie mówię, ale wręcz trąbie o konieczności tych podwyżek – kontynuuje Andrzej Nowicki.

By piska ginekologia i porodówka mogły stabilnie funkcjonować potrzeba 10 lekarzy. Aktualnie opiekę medyczną pacjentkom oddziału zapewnia 5 lekarzy stałych, 1 lekarz w niepełnym wymiarze godzin oraz 4 lekarzy dyżurujących.

– Lekarze zmuszeni są do pracy po kilkaset godzin w miesiącu. Nie dziwie się, że tego nie akceptują i ja, jako pracodawca to doskonale rozumiem. Obciążenia muszą zmaleć nie tylko na tym oddziale, ale i w całym szpitalu. Czy pojawią się nowi lekarze w najbliższym czasie? Mogą, ale jest tylko jeden mechanizm. Jeżeli pojawia się u nas, to gdzieś ich zabraknie. Osłabiony zostanie inny szpital – otwarcie stwierdza dyrektor szpitala, Marek Skarzyński.

STANOWISKO STARSTWA POWIATOWEGO W PISZU

Szanowni Mieszkańcy Powiatu Piskiego,

Od dłuższego czasu poważna sytuacja finansowo – kadrowa SP ZOZ Szpitala Powiatowego w Piszu wzbudza ogromne zainteresowanie mieszkańców Powiatu Piskiego.

W związku z tą sytuacją informujemy, że Zarządowi Powiatu Piskiego zależy na ciągłości pracy całego Szpitala Powiatowego w Piszu, jak  i oddziału ginekologiczno – położniczego. Dlatego popieramy działania Dyrekcji i pracowników, zmierzające do zapewnienia obsady dyżurów na tym oddziale. W miesiącu lutym system dyżurów został dopięty, dlatego Dyrekcja wycofała pismo, skierowane do Wojewody  w  ostatnich dniach ubiegłego roku, w sprawie zawieszenia funkcjonowania niniejszego oddziału. Oddziałowi ginekologiczno – położniczemu nie grozi ograniczenie w żadnej formie. W chwili obecnej trwają dalsze intensywne starania dotyczące pozyskania lekarza do pracy na oddziale  w przyszłości.
Nadmieniamy, że Powiat Piski zawsze traktował priorytetowo wszelkie kwestie związane z funkcjonowaniem i rozwojem SP ZOZ Szpitala Powiatowego w Piszu.
Zarząd Powiatu oraz Rada Powiatu od wielu lat stoją na stanowisku wspierania piskiego szpitala. Wyrazem tej polityki są dokonane na przestrzeni ostatnich 20 lat inwestycje przekraczające 35 mln zł. Dzięki temu mieszkańcy mogą być dumni z odremontowanego i nowoczesnego obiektu. Inwestycje, modernizacje i ciągłe doposażanie, w tym także wspomnianego oddziału ginekologiczno- położniczego, wskazują na długoterminowe plany funkcjonowania tej placówki na dotychczasowych zasadach. Te działania stanowią najlepsze potwierdzenie woli powiatowych władz samorządowych, aby utrzymać Szpital Powiatowy w Piszu w nieuszczuplonej postaci.
Zapewniamy, że zgadzamy się z głosem Mieszkańców Powiatu Piskiego wskazującym na potrzebę funkcjonowania piskiego Szpitala na obecnych zasadach i podejmujemy wszelkie możliwe działania, by taki stan zachować.
Starosta Piski Andrzej Nowicki