Niemowlak został bez smoczków – sprawa będzie w sądzie

Policjanci wyjaśnili sprawę przywłaszczenia smoczków dla niemowląt. Małżeństwo z Olsztyna za pomocą internetu poszukiwało rodzinny, z którą mogłoby wymienić nieużywane smoczki dla niemowląt na używane, ponieważ ich dziecko nie tolerowało nowych. Takie rzeczy się zdarzają.

Małżeństwo z Olsztyna poszukiwało używanych smoczków dla dziecka, ponieważ nowych maluch nie tolerował i nie chciał używać. Olsztynianie nawiązali kontakt internetowy z małżeństwem z Pisza, które zaoferowało im pomoc – wymianę używanych smoczków na nowe.  Rodziny umówiły się tak, że mieszkaniec Olsztyna jadąc nocą przez Pisz odbierze przesyłkę. Z uwagi na późną porę małżeństwo pozostawiło przesyłkę w torbie zawieszonej na płocie. Rano okazało się, że nie ma torby, ale nie ma też nowych smoczków. Rankiem rodzina z Pisza zobaczyła, że na płocie nie ma wywieszonej wieczorem reklamówki, ale nie ma też torby z nowymi smoczkami. Przeglądając swój monitoring stwierdzili, że przesyłkę odebrała właściwa osoba. Rano pojawił się duży problem, gdyż dziecko pozostało bez smoczków. Małżeństwo z Pisza próbowało skontaktować się wielokrotnie się z mieszkańcami Olsztyna zarówno telefonicznie, jak i poprzez internet, ale bezskutecznie. W tej sytuacji zgłosili sprawę na policję. 33-letni mieszkaniec Olsztyna usłyszał zarzut przywłaszczenia dwóch smoczków dziecięcych oraz dwóch butelek do mleka o łącznej wartości 70 złotych. Nie kwestionował swojej winy. Powiedział jedynie, że zamierzał zapłacić rodzinie z Pisza za smoczki, ale kompletnie o tym zapomniał. Przypomniał sobie dopiero wtedy, gdy w tej sprawie zadzwoniła do niego policjantka. Mieszkaniec Olsztyna za popełnione wykroczenie odpowie przed sądem. Grozi mu kara grzywny.

Fot. jest ilustracją do tekstu