Piscy policjanci pomogli funkcjonariuszom z Ostrołęki odnaleźć zaginionego 21-latka. Wiele wskazywało na to, że młody człowiek mógł targnąć się na życie.
W środę (12 stycznia br.) około południa oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piszu otrzymał telefon z komendy w Ostrołęce z prośbą o pomoc w odnalezieniu 21-letniego mieszkańca gminy Ostrołęka. Z przekazanych informacji wynikało, że młody człowiek może przebywać na terenie jednej z miejscowości w gminie Pisz. Poruszał się samochodem marki BMW. Do pomocy w jego odnalezieniu jechali też policjanci z jednostki w Ostrołęce.
Oficer dyżurny piskiej komendy zadysponował siły i środki, aby pomóc w odnalezieniu zaginionego mężczyzny. Sytuacja była poważna. Wiele wskazywało bowiem na to, że 21-latek może odebrać sobie życie.
Piscy policjanci pojechali w kierunku wskazanej miejscowości. Po drodze sprawdzali kompleksy leśne i drogi dojazdowe. Na jednej z dróg dojazdowych do ośrodka wypoczynkowego funkcjonariusze zauważyli zaparkowany pojazd marki BMW należący do zaginionego. W samochodzie, ani też w pobliżu nie było żadnych osób. Policjanci zaczęli sprawdzać pobliski las oraz plażę. W trzcinowisku na brzegu jeziora zauważyli siedzącego młodego człowieka. Wyglądem przypominał zaginionego mężczyznę. Funkcjonariusze mieli trudne zadanie. Obawiali się bowiem, że 21-latek przestraszy się i pobiegnie na zamarznięte jezioro. Kiedy do niego podeszli był bardzo zaskoczony ich obecnością, ale zachowywał się spokojnie. Był przemarznięty i zapłakany. Nie było czuć od niego alkoholu, ale trudno było z nim nawiązać logiczną rozmowę. Młody mężczyzna powiedział jedynie, że przyjechał w to miejsce, bo chciał przemyśleć w spokoju pewne rzeczy. 21-latek przekazany został pod opiekę rodziny. Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji oficera dyżurnego piskiej komendy oraz zaangażowaniu zadysponowanych do działań poszukiwawczych policjantów nie doszło do tragedii, a 21-latek został odnaleziony cały i zdrowy.