Spacerując po lesie spotykasz opuszczony grób, którego dawno nikt nie odwiedził. Być może znajduje się on na jednym z 62 leśnych cmentarzy, zlokalizowanych na terenie Nadleśnictwa Pisz.
Listopad to miesiąc pamięci o naszych bliskich. Warto jednak wspomnieć również tych, którzy przez różne zawirowania historyczne spoczęli w leśnych, często nieczytelnych dziś mogiłach.
I i II wojna światowa przyczyniła się do migracji wielu mieszkańców Mazur. Jeszcze w 1939 roku 90% społeczności wschodnich krańców Polski stanowiła ludność wyznania ewangelickiego. Ucieczka przed wojną, a później nacierający front radziecki i polityka władz komunistycznych spowodowała, że mieszkańcy opuszczali swoje domy i gospodarstwa.
Dziś na tych terenach spotkamy wiele pozostawionych w czasach wojny cmentarzy, o których świadczą charakterystyczne dla takich miejsc rośliny – bluszcz, goździki, barwinek czy stare drzewa. Zazwyczaj to skupiska kilku, bezimiennych już mogił. Często są to również groby poległych żołnierzy oraz osób wyznania prawosławnego. Na terenie Nadleśnictwa Pisz takie historyczne miejsca pochówku znajdziemy między innymi w Końcewie i Uścianach Starych (te cmentarze wpisane są na listę zabytków). Lasy Państwowe wspólnie z innymi instytucjami, w trosce o pamięć poległych, organizują akcje zabezpieczania cmentarzy – prowadzą dokładną inwentaryzację mogił oraz stawiają wokół nich ogrodzenia.
Z biegiem lat w krajobrazie Puszczy Piskiej zaszło wiele zmian. Tereny wcześniej zamieszkałe zalesiły się, a śródleśne cmentarze stały się dowodem na to, jak licznie zamieszkane były to rejony. Porządkując groby swoich bliskich, pamiętajmy również o tych miejscach, bo są jednym z elementów naszej kultury i historii.