Tłumy żegnały Ernesta Banacha, bohaterskiego 14-latka, który poświęcił życie niosąc pomoc tonącym żeglarzom.
Ceremonia pogrzebowa odbyła się w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła Jeżach. Mszę Świętą wspólnie z miejscowym proboszczem i księżmi koncelebrował biskup pomocniczy Diecezji Ełckiej ks. Adrian Galbas, który w mowie pożegnalnej określił Ernesta mianem „Świętego z sąsiedztwa”.
– Ernest słysząc wołanie o pomoc bliźniego bez namysłu pośpieszył na ratunek, choć tak naprawdę w ogóle go nie znał. Czyż może być większy dowód miłości wobec drugiego człowieka – mówił ks. biskup Adrian Galbas. – On rzucił się do wody z pomocą tonącym. Jego ofiara nie poszła na marne. Jest dla nas lekcją. Rozejrzyjmy się wokół nas. Ilu innych ludzi woła o pomoc? Ilu z nich tonie nie w rzece czy jeziorze? Tonie w odmętach zła dzisiejszych czasów. Usłyszmy ich wołanie o pomoc i jak Ernest pośpieszmy im na ratunek.
Jak podkreślił ks. biskup, za świętych nie musimy uznawać wyłącznie tych wyniesionych na ołtarze.
– Święci żyją wśród nas. To zwykli ludzie. Święci z sąsiedztwa, tak jak Ernest – dodał ks. biskup Adrian Galbas.
Przed rozpoczęciem nabożeństwa pogrzebowego odbyła się ceremonia pośmiertnego odznaczenia 14-letniego bohatera orderem „Za ofiarność i odwgę” Medal od prezydenta przekazał rodzicom tragicznie zmarłego Ernesta przedstawiciel kancelarii prezydenta Łukasz Rzepecki. Prezydent Duda przesłał także wieniec pogrzebowy. Na trumnie, koledzy z drużyny piłkarskiej Mazur Pisz położyli jego klubową koszulkę z nr 9. Piłkarze i szkolni koledzy i koleżanki Ernesta wraz ze strażakami i policjantami pełnili warty honorowe. Na pogrzebie obecny był starosta piski Andrzej Nowicki i burmistrz Pisza Andrzej Szymborski. Wieńce i listy kondolencyjne przesłali: dyrektor generalny i regionalny Lasów Państwowych oraz wojewoda warmińsko – mazurski.