Co zrobić, aby ograniczyć ilość wyprodukowanych śmieci w gospodarstwie domowym? Przetwarzać bioodpady w przydomowych kompostownikach.
W ten sposób zyskamy cenny nawóz do wykorzystania w ogrodzie lub do pielęgnacji roślin doniczkowych. Jednocześnie przyczynimy się do lepszej organizacji odbioru śmieci i zmniejszenia kosztów ich transportu. A jest to jeden z głównych czynników wpływających na opłatę za wywóz nieczystości.
Coraz więcej gospodarstw posiada kompostowniki. Niestety, nie zawsze są one właściwie wykorzystywane. Bioodpady trafiają do worków, które następnie są przewożone na składowisko. Zdarza się, że pojedynczy transport zabiera z jednej posesji po 20-30 worków wypełnionych skoszoną trawą i innymi odpadami organicznymi. Tym samym wydłuża się czas odbioru nieczystości, który utrudnia realizowanie zadania zgodnie z harmonogramem.
Utylizacja bioodpadów we własnym zakresie ma sens. Kompostowanie to najlepszy sposób na wyprodukowanie, małym kosztem, materiału do użyźniania gleby. Ten proekologiczny proces można prowadzić w specjalnych pojemnikach, dostępnych w sklepach, lub wykonać kompostownik samemu – z desek, drewnianych palet lub metalowej siatki, dbając o właściwy przepływ powietrza. Kompostownik powinien być w miejscu słabo nasłonecznionym. Można do niego wrzucać liście, trawę, obierki warzyw (za wyjątkiem cytrusów), skorupki jaj, ściółkę zwierząt domowych (np. chomików), a nawet fragmenty tektury (np. z wytłoczek po jajkach). Nie powinny się w nim znaleźć – mięso, ryby, kości, ości, tłuszcz, słodycze, leki, gotowana żywność, popiół węglowy, ziemia, kamienie, torebki foliowe, odchody zwierząt, czy też pieluchy dziecięce. Aby wyeliminować wydzielanie się nieprzyjemnych zapachów oraz umożliwić dotarcie wszystkich mikroorganizmów trzeba pamiętać, żeby przynajmniej raz w miesiącu przemieszać zawartość kompostownika. Z kolei jeżeli kompost jest zbyt suchy trzeba polać go wodą. Prawidłowo prowadzony kompostownik powinien pachnieć ściółką leśną.