Policjanci zatrzymali 55-letniego mieszkańca Pisza, który groził żonie pozbawieniem życia. Mężczyzna twierdził, że spali domek letniskowy, do którego przeprowadziła się małżonka.
Piscy policjanci interweniowali na terenie ogrodów działkowych. Do zdarzenia doszło w czwartek (22 kwietnia br.) po godz. 21.00. Do zgłaszającej przyjechał nietrzeźwy mąż, który zaczął się awanturować i groził jej pozbawieniem życia. Agresywny mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy w policyjnym areszcie. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Kryminalni ustalili, że tego dnia 55-latek, będąc w stanie nietrzeźwości, przyjechał na działkę do żony samochodem marki Fiat Ducato. Do tego mężczyzna, za pośrednictwem portali społecznościowych, groził małżonce pozbawieniem życia. Twierdził, że spali domek letniskowy, do którego wyprowadziła się jego żona. Groził jej, że doprowadzi do zwarcia instalacji elektrycznej w budynku oraz zatka komin, aby doszło do pożaru. Kobieta była przerażona tymi groźbami.
Śledczy ustalili też, że w marcu br. oboje jechali samochodem marki Fiat Ducato. Za kierownicą siedziała żona zatrzymanego mężczyzny. W pewnym momencie chwycił on rękoma za kierownicę, a następnie odbijał autem na przeciwległy pas ruchu. W ten sposób naraził ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Zatrzymany 55-latek usłyszał trzy zarzuty: kierowania gróźb karalnych pod adresem żony, narażenie jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.
Mężczyzna miał już orzeczony zakaz kontaktowania się z małżonką. Orzeczony mu został w związku ze stosowaniem przemocy w rodzinie. Z uwagi na to, że nie stosował się do tego zakazu, a jego agresja nabrała na sile, sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mieszkańca Pisza na okres 3 miesięcy. Za popełnienie zarzucanych mu czynów grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.