W nocy z wtorku na środę spłonęła stodoła we wsi Strzelniki. Pożar zabił kilka zwierząt gospodarskich i zagrażał przeniesieniem ognia na budynki mieszkalne. Akcję utrudniał mróz i śnieg.
Pożar wybuchł około godziny 3.00. Strażacy z Orzyskiego OSP na ekranach swoich telefonów przeczytali komunikat, że pali się stodoła w miejscowości Strzelniki, a inne budynki stojące obok są zagrożone. Do pożaru wyjechał zastęp wyposażony w średni samochód ratowniczy MAN z 3500 litrów wody na pokładzie. Zadysponowano także dwa zastępy z JRG Pisz oraz po jednym z WSP Orzysz, WSP Bemowo Piskie, OSP Ogródek i OSP Okartowo. Akcja gaśnicza, której głównym celem było uratowanie sąsiednich budynków była bardzo trudna ze względu na mróz. Po wodę strażacy musieli wracać do oddalonego o kilka kilometrów Orzysza. Nie zadziałał żaden hydrant w związku z czym stanowisko tankowania wody orzyscy ratownicy zbudowali na Kanale Orzysz. Na miejsce zdarzenia dojechała też cysterna z Pisza, która ze względu na trudny dojazd stacjonowała na drodze krajowej nr 16. Dzięki wysiłkowi strażaków pozostałe budynki, w których znajdowała się większość zwierząt inwentarskich zostały uratowane. Spaleniu uległa stodoła oraz przechowywany w niej ciągnik i cztery sztuki bydła.