Grupa emerytów i nauczycieli z Pisza przebywała na tygodniowej wycieczce w Chinach. Po powrocie do kraju uczestnicy wyjazdu przechodzą domową “kwarantannę”.
Łącznie do Chin poleciało 28 osób. 2 osoby były z Olsztyna. Wycieczka obejmowała zwiedzanie Pekinu i okolicznych atrakcji turystycznych. Wyjazd trwał od 19 do 27 stycznia, a jego organizatorem był Oddział Rejonowy Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów w Piszu. Razem z emerytami i rencistami do Chin poleciała kilkuosobowa grupa nauczycieli z piskich szkół. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy uczestnicy wyjazdu przechodzą aktualnie “kwarantannę” i mają zalecone obserwowanie stanu zdrowia i nie wychodzenie z domów. Powodem zalecenia środków ostrożności jest oczywiście śmiertelnie niebezpieczny koronawirus, który pojawił się w ostatnich tygodniach w chińskiej prowincji Wuhan, oddalonej od Pekinu o 1100 kilometrów.
Relacja uczestników wycieczki do Chin
Jako organizatorów wyjazdu grupy mieszkańców powiatu piskiego do Pekinu w ramach wycieczki Piskiego Oddziału Rejonowego Polskiego Związku Emerytów i Rencistów, chciałbym przedstawić krótką relację z pobytu w Chinach i odnieść się do doniesień prasowych po naszym powrocie.
Pekin to wyjątkowo piękne miasto z wielką różnorodnością kulturową. Pobyt tam będziemy wspominać bardzo miło. Zwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc takich, jak: Wieczne Miasto, Plac Niebiańskiego Spokoju – Tiananmen czy Mur Chiński. Będąc w Chinach nie dawało się zauważyć jakiegoś szczególnego niepokoju lub odczuwać zagrożenie. Dopiero pod koniec naszego pobytu, w sobotę, dało się zauważyć, że ulice 22-milionowego Pekinu wyraźnie opustoszały i poruszało się po nich mniej samochodów. Związane było to w dużej mierze z powitaniem w tym czasie przez Chińczyków nowego roku, ale również ze wzrostem zagrożenia koronawirusem. Od soboty dał się zauważyć, że większość ludzi na ulicach i w restauracjach zakładało na twarz maski ochronne. Część osób z naszej grupy również zakładała maski. W dniu wylotu do Polski, na lotnisku w Pekinie oraz pokładzie samolotu było spokojnie i nie odczuwaliśmy żadnego zagrożenia. Wyjątkiem było wręczenie przez obsługę lotu wszystkim pasażerom ankiet, w których należało podać miejsce naszego pobytu po powrocie do kraju. Na lotnisku w Warszawie dwóch cywili bez masek na twarzy odebrało od nas ankiety. Nikt nas nie badał, nie mierzy temperatury i nie prowadził wywiadu lekarskiego. Cała nasza grupa liczyła 40 osób z kilku regionów Polski, nasza z Pisza była największa. Wiem, że ludzie porozjeżdżali się do domów w Nowym Targu, Gdańsku, Olsztynie czy Szklarskiej Porębie. Po przyjeździe do Pisza również nikt nami się nie zajmował. Wyjątkiem było skontaktowanie się ze mną piskiego sanepidu, którego pracownicy poprosili mnie o kontaktowe numery telefonów naszej grupy i na tym się skończyło. Po powrocie do Polski i wysłuchaniu podawanych przez media informacji o zagrożeniach koronowirusem, zwróciłem się do moich kolegów i koleżanek emerytów, z którymi byliśmy na wycieczce, by nie brali udziału w zaplanowanej wcześnie zabawie z okazji Dnia Babci i Dziadka. Na moją prośbę nikt kto wrócił z Chin nie wybrał się na tę imprezę. Podjęliśmy też decyzję, że dla spokoju i w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców ograniczymy na pewien czas kontakty z innymi mieszkańcami Pisza. Z informacji jakie posiadam, wszyscy uczestnicy naszej wycieczki czują się dobrze.
O sytuację zapytaliśmy wojewódzkie służby sanitarne i Starostwo Powiatow. Z uzyskanych informacji wynika, że nie ma się czego obawiać
– Mamy pełną informację o grupie osób z powiatu piskiego, która wróciła z Chin. W mojej ocenie nie ma żadnych zagrożeń i powodów do niepokoju. Nikt z tych osób nie przejawiał jakichkolwiek objawów złego stanu zdrowia. Pomimo to, podjęliśmy środki ostrożności i na bieżąco monitorujemy sytuację – powiedział lek. wet. Janusz Dzisko, Warmińsko – Mazurski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. – Uczestnikom wyjazdu zaleciliśmy czasowe ograniczenie kontaktów z osobami z zewnątrz i stałą obserwacje stanu zdrowia.
– Nauczyciele z powiatu piskiego, którzy brali udział w wycieczce do Chin przebywają obecnie na kilkudniowych zwolnieniach lekarskich. Takie zalecenia wydali im dyrektorzy szkół – poinformował Marek Wysocki, wicestarosta powiatu. – Sytuację tę omawialiśmy na ostatnim posiedzeniu powiatowego sztabu kryzysowego. Głównym tematem tego spotkania było wprowadzenie przez Głównego Inspektora Sanitarnego zaleceń, dotyczących zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Z informacji, które posiadamy w powiecie piskim nie ma żadnych zagrożeń.
Jesteśmy oburzeni
We wtorek rano podjęliśmy próbę skontaktowania się z Andrzejem Raszczykiem, dyrektorem Powiatowego Inspektoratu Sanitarno – Epidemiologicznego w Piszu. Niestety sekretarka PSS-E odmówiła nam połączenia z dyrektorem. Takie postępowanie traktować można jako utrudnianie dostępu do informacji publicznej oraz brak profesjonalizmu. Pomijamy tu fakt, że kontaktowaliśmy się w tak ważnej sprawie, jakim jest zagrożenie koronawirusem. Dla porównania nasz kontakt z wojewódzkim inspektorem sanitarnym był błyskawiczny, a udzielone informacje w pełni wyczerpujące.
Czytaj także: