Mieszkańcy Białej Piskiej chcą remontu zabytkowej wieży ciśnień, nie chcą natomiast rewitalizacji centrum. Chcą też by nowe obiekty na stadionie służyły nie tylko Klubowi Znicz Biała Piska, ale też innym.
O tych zagadnieniach rozmawiano na spotkaniu mieszkańców z władzami miasta, które stało się okazją do formalnych konsultacji społecznych. Poruszane na spotkaniu trzy najważniejsze tematy dotyczyły budowy zaplecza w ramach modernizacji stadionu miejskiego w Białej Piskiej, modernizacji wieży ciśnień i rewitalizacji centrum miasta. W pierwszym przypadku burmistrz Beata Sokołowska poinformowała, że budowa już ruszyła, aczkolwiek gmina opracowuje pomysł na to, w jaki sposób maksymalnie i odpowiednio wykorzystać budynek, poza tym, że będą z niego korzystali piłkarze.
W temacie wieży ciśnień mieszkańcy doszli do wniosków, że z tej inwestycji nie należy rezygnować. Chociażby dlatego, że jest to wizytówka miasta, atrakcyjna pod względem turystycznym, wpisana do rejestru zabytków, dzięki której o Białej Piskiej mówi się, że jest miastem trzech wież.
– Rewitalizacja wieży ciśnień to projekt unijny, a rezygnacja z tego typu projektów nie jest prostą sprawą. Gdybyśmy zrezygnowali to pokłosiem naszym decyzji byłoby postrzeganie naszej gminy jako partnera niewiarygodnego w kontekście innych, przyszłych projektów – argumentowała Beata Sokołowska, burmistrz Białej Piskiej.
Nawet pomimo dużych kosztów inwestycji, szacowanej na około milion i 172 tys. złotych, z czego 500 tys. złotych dofinansowałaby Unia Europejska, a ponad 671 tys. złotych musiałoby pochodzić z budżetu gminy, mieszkańcy uznali, że ratowanie obiektu jest jak najbardziej wskazane.
– W przypadku wieży pozostaje kwestia opracowania strategii, w jaki sposób umiejętnie ją zagospodarować pod względem turystycznym – podkreślała burmistrz Białej Piskiej.
Na temat trzeciej inwestycji, czyli rewitalizacji centrum Białej Piskiej, mieszkańcy doszli do wniosków, że inwestycja ta nie jest aktualnie priorytetowa. Uzasadniano to między innymi tym, że bezzasadne byłoby wydawanie pieniędzy na położenie chociażby chodników w centrum, które są w większości w nienagannym stanie.