Bezdomnego mężczyznę bez oznak życia znaleziono dziś nad ranem w piwnicach piskiego szpitala.
Policja i prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 37 – letniego mieszkańca gminy Pisz, którego zwłoki dziś nad ranem znaleziono w podziemnych korytarzach Szpitala Powiatowego w Piszu. Śledczy nie wykluczają wersji zdarzeń, w których do śmierci bezdomnego mogły przyczynić się inne osoby.
– Po godzinie szóstej rano otrzymaliśmy zgłoszenie od personelu szpitala, że w piwnicach szpitala znaleziono leżącego mężczyznę nie dającego oznak życia – poinformowała mł. asp. Monika Boratyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu. – Ustaliliśmy już jego tożsamość. Wiemy również, że osoba ta znana była z prowadzenia włóczęgowskiego trybu życia. Prowadzone są intensywne czynności w celu wyjaśnienia okoliczności tego zajścia.
Mężczyzna miał widoczne obrażenia ciała. Policja ustala, czy doznał ich na miejscu odnalezienia zwłok, czy powstały one w innych okolicznościach, jeszcze przed dostaniem się 37-latka do piwnic szpitala. Policja pod nadzorem prokuratury do późnych godzin popołudniowych zabezpieczała ślady z miejsca zdarzenia.
– Tam gdzie leżał ten bezdomny było bardzo dużo śladów krwi. Była rozmazana na podłodze i na ścianach. Leżały też potłuczone butelki – opowiada jeden z pracowników szpitala. – Praktycznie każdej nocy do piwnic szpitala wchodzą bezdomni, by się przespać i ogrzać. Zazwyczaj piją alkohol, palą papierosy i robią bałagan. Dochodzi też czasami do awantur.
Miejsce, w którym znaleziono martwego 37-latka Fot.TP
Problemy z bezdomnymi i osobami nietrzeźwymi, którzy w szpitalu szukają schronienia lub miejsca do spożywania alkoholu trwają od wielu lat. Piski szpital, jak i inne placówki tego typu są ogólnodostępne i otwarte całą dobę. Odnaleziony martwy 37-latek dostał się do niego najprawdopodobniej jednym z głównych wejść, a możliwe, że również windą do transportu chorych.
Bezdomni bez problemu dostają się do szpitala głównym wejściem lub windą Fot. TP
– Bezdomni, których tu się w nocy spotyka są zazwyczaj pod wpływem alkoholu. Jedni przyjdą się ogrzać i spokojnie przeczekać noc inni robią sobie pijackie libacje. Nie ma żadnej siły, by to zmienić – dodaje pracownik szpitala.
W Piszu nie ma noclegowni. Inną rzeczą jet to, że że sami bezdomni niechętnie korzystają z tego typu schronisk. Powodem jest wymóg bycia trzeźwym, tylko pod takim warunkiem można spędzić noc w publicznych noclegowniach i schroniskach.