Współcześni złodzieje są dzisiaj bardzie wyrafinowani niż kilkanaście lat temu. Kradzież karty i PIN-u jest coraz trudniejsze, bo każdy jej użytkownik zdaje sobie sprawę jak ważna jest ochrona tych danych. Dlatego przestępcy idą krok dalej.
W zatłoczonych miejscach, np. w autobusach posługują się czytnikami kart. Przykładają je do torebek, kieszeni i w ten sposób ściągają z kart niewielkie sumy pieniędzy. Jak się przed tym uchronić – radzą policjanci. Praktycznie każdy posiada dzisiaj kartę płatniczą i coraz częściej korzysta z funkcji płacenia zbliżeniowego. Taka forma płatności jest bowiem wygodna, szybka i bezproblemowa. Wszystko to prawda, ale karta zbliżeniowa może stać się o wiele łatwiejszym łupem dla złodzieja, niż nam się wydaje, a to z dwóch powodów.
Po pierwsze kilka czy nawet kilkanaście transakcji do kwoty 50 złotych można wykonać bez użycia PIN-u. Oznacza to, że nawet nie zorientujemy się, że ktoś robi zakupy w sklepie na nasz koszt korzystając z naszego konta. Po drugie złodziej nie musi wcale się wysilać. Wystarczy, że przez kilka minut postoi obok nas w zatłoczonym miejscu, np.: w autobusie i ukradnie dane z naszej karty „bezpiecznie” schowanej w torebce, czy w kieszeni. Wykorzysta w tym celu swój telefon ze specjalistycznym oprogramowaniem lub ukryty czytnik kart.
W ten sposób przechwyci niezbędne dane. Złodziej płacąc zbliżeniowo przesyła do terminala sygnał nie z plastiku, ale z telefonu, w którym zapisały się nasze dane. I nawet nie zdajemy sobie sprawy, że ktoś korzysta z naszych pieniędzy.
Czy faktycznie mamy się czego bać?
Policjanci uspakajają. Owszem słyszeli o tego typu kradzieżach, ale do tej pory w powiecie piskim nie przyjęli żadnego zgłoszenia dokonanego tą metodą. Nie ma zgłoszeń, a co za tym idzie – żadnych danych, ani statystyk, które mówiłyby o znikaniu drobnych sum pieniędzy z kont użytkowników kart zbliżeniowych.
Warto jednak zachować środki ostrożności
Specjaliści podpowiadają, w jaki sposób można się ustrzec przed takimi metodami przestępstw. Można zatem:
– wyłączyć funkcję płatności zbliżeniowych
– wybrać kartę bez chipa
– owinąć kartę folią aluminiową
– zakupić metalizowane etui, co spowoduje, że karta nie będzie wysyłała sygnału.
Kradzież albo zgubienie karty bankomatowej – co robić?
Należy najpierw dokładnie sprawdzić, czy karta faktycznie przepadła. Jeśli ją zablokujemy, nie będziemy mieli możliwości ponownie jej użyć. Następnie należy natychmiast zgłosić zaginięcie, bądź też kradzież karty w oddziale banku. Jeśli jest to możliwe należy zadzwonić na infolinię – dobrze mieć ten numer zapisany w telefonie. Jest też ogólnopolski numer telefonu, pod którym można zastrzec swoją kartę +48 828 828 828. W przypadku jej kradzieży należy powiadomić policję.
Jak działają złodzieje? Jak się bronić?
Złodziej „wbija” kwotę poniżej 50 Złotych lub poniżej 30 Euro (takie transakcje nie są wymagane potwierdzeniem kodem PIN) i szuka (lokalizuje) najbliższą kartę płatniczą.
W ten sposób dokonuje kradzieży, najczęściej w tłumie – środki komunikacji miejskiej sa do tego idealne. mTakie sposoby na okradnie ludzi w zatłoczonych miejscach są skuteczne.
– Badaliśmy ten problem na Politechnice, faktycznie jest to możliwe … Ale istnieje też sposób na uniknięcie cyberkradzieży – piszą na forach internetowych studenci.
Jak mówią eksperci, przed kradzieżą można się zabezpieczyć – np. zawinąć kartę w folię aluminiową. Można kupić też specjalne etui, które już pojawiają się w sklepach albo wystąpić do banku z prośbą o wymianę karty zbliżeniowej na zwykłą paskową.
Sposoby na uniknięcie utraty gotówki są też inne.
Kilka kart w portfelu wystarczy, nawet jeżeli jest w nim karta miejska, skanery nie mają szans. Na Allegro można za parę złotych kupić pokrowiec na kartę blokuje fale RFID/NFC. Etui na karty zbliżeniowe z zabezpieczeniem przed zeskanowaniem Pacsafe RFIDsleeve pozwalają zabezpieczyć portfel przed nowym rodzajem kradzieży, czyli zeskanowaniem kart płatniczych z technologią RFID, umożliwiających uregulowanie rachunku w sklepie.