
Podczas interwencji przy awanturze domowej policja ujawniła narkotyki. Marihuana zawinięta w bluzkę matki syn ukrył w pralce.
Wczoraj dzielnicowy, wraz z innym policjantem, interweniowali w jednym z piskich mieszkań, gdzie doszło do awantury domowej. Kłótnia wywiązała się pomiędzy matką, a jej 24-letnim synem.
Kobieta zarzucała synowi, że ten całymi dniami nic nie robi i ma jeszcze do niej pretensje, że w lodówce nie ma nic dobrego do jedzenia.
W trakcie rozmowy z domownikami dzielnicowy ustalił też, że 24-latek chwilę wcześniej ukrył gdzieś w mieszkaniu słoik z marihuaną. Matka dokładnie sprawdziła różne miejsca, ale nic nie znalazła. W tym czasie jej syn przebywał w łazience.
Po jego wyjściu matka sprawdziła również to pomieszczenie, ale bez rezultatu. Dzielnicowy zasugerował kobiecie, aby przejrzała jeszcze rzeczy w pralce. Jak się okazało to właśnie tam 24-latek ukrył narkotyki. Wysypał je ze słoika i zwinął w bluzkę matki.
Mężczyzna przyznał się, że znalezione środki odurzające należą do niego. Dodał, że latem wyhodował kilka krzaków konopi indyjskich w pobliskich zaroślach, aby mieć marihuanę na własny użytek.
Policyjny patrol zabezpieczył ponad 16 gram środków odurzających. Wstępne badanie testerem wykazało, że jest to marihuana. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Grozi mu kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.