Zarzuty kłusownictwa usłyszał 63-letni mieszkaniec gminy Biała Piska, któremu udowodniono zabicie dzika i trzech jeleni. Mężczyzna przyznał się do kłusownictwa, za co grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Komisariatu Policji w Białej Piskiej otrzymali informację, że w zagajniku leśnym na terenie gminy ujawnione zostały ślady krwi. Według zgłaszającego sugerowały one, że zabite zostało zwierzę najprawdopodobniej przez kłusownika.
-We wskazanym miejscu widoczne były świeże ślady kopyt prowadzące z pola oraz wyraźnie ugnieciona trwa. Funkcjonariusze zabezpieczyli też liczne ślady krwi zwierzyny leśnej. Dalsze ustalenia policjantów potwierdziły przypuszczenia zgłaszającego, że doszło do skłusowania zwierzyny, a dokładnie jelenia wartości blisko 8 000 złotych-powiedziała Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy KPP w Piszu.
W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że sprawcą jest 63-letni mieszkaniec gminy Biała Piska. Mężczyzna usłyszał cztery zarzuty dotyczące popełnienia przestępstwa polegającego na polowaniu bez wymaganych do tego uprawnień. 63-latek kłusował ze sztucerem, na który miał pozwolenie. W ten sposób, w listopadzie tego roku, upolował jednego dzika i trzy jelenie.
W rozmowie z policjantami przyznał, że kiedyś był myśliwym. Teraz polował przy użyciu własnego sztucera. Mięso ze zwierzyny przeznaczał na własny użytek, ponieważ chciał mieć swojskie wyroby z dziczyzny dla siebie. Za polowanie bez wymaganych do tego uprawnień grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.