Niezwykle ciekawy dla oczu i uszu okazał się projekt „Dźwiękospacery! Pogranicza”. W zajęciach udział wzięło kilkunastu młodych piszan. Tropiących dźwięki uczestników warsztatów, z kosmatymi mikrofonami w dłoniach można było spotkać w miniony weekend. Co z tego wyszło zobaczymy wkrótce.
Pierwszego dnia po wprowadzeniu w temat i zapoznaniu się z obsługą sprzętu dzieci i młodzież wprost z Muzeum Ziemi Piskiej wyszły na ulice miasta. Ich celem było uchwycenie jak największej liczby charakterystycznych dźwięków.
W „kosmate mikrofony” wpadły więc m.in. ruch uliczny, szum płynącej rzeki, nawoływania łabędzi , czy praca maszynowni „Smętka”. Celem było „złowienie” jak największej ilości naturalnych dźwięków z najbliższego otoczenia. Zadanie zostało wykonane, a uczestnicy uświadomili sobie jak wiele odgłosów, na które nie zwracamy uwagi dociera do nas każdego dnia.
Drugiego dnia w niedzielę przeniesiono się w plener. Tu wsłuchiwano się w las, bzyczenie pszczół, a warsztaty rozszerzono o pracę z aktorami i operatorami kamer i reżyserami. Stworzone własnoręcznie kostiumy i elementy scenografii posłużyły nagraniu materiału filmowego, który posłuży realizacji obrazu jednej z legend powiatu piskiego. Film zobaczymy jesienią.
Organizatorem dźwiękospacerów była Fundacja Fabryka UTU, partnerem Muzeum Ziemi Piskiej.