W niedziele w jeziorze Roś utonął 19-latek z Kolna. Do tragedii doszło na niestrzeżonym kąpielisku w miejscowości Rybitwy. To już trzecia osoba, która utonęła podczas tegorocznych wakacji w powiecie piskim.
Dziewiętnastolatek przyjechał z kolegami wykąpać się. Wszedł do wody oddalając się od grupy, po czym zniknął pod powierzchnią wody. Ratował go przypadkowy świadek zdarzenia oraz wodne służby ratunkowe. Pomimo prowadzonej reanimacji mężczyzna zmarł. Policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci 19-latka. W niedzielne popołudnie pięcioro młodych ludzi przyjechało na plażę w miejscowości Rybitwy, gmina Pisz, aby się wykąpać. Było to kąpielisko niestrzeżone.
Młodzi ludzie wypoczywając na plaży, postanowili wejść do wody. Pierwszy wszedł 19-letni mieszkaniec powiatu kolneńskiego, a za nim koledzy. W pewnym momencie mężczyzna oddalił się od grupy. Nagle zniknął pod powierzchnią wody. Na pomoc natychmiast ruszył mu, wypoczywający na brzegu z rodziną, świadek zdarzenia. Jego żona natomiast powiadomiła służby ratunkowe.
– Na miejsce przybyli policyjni wodniacy oraz ratownicy MOPR. Szybko znaleźli 19-latka pod wodą – poinformowała podkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu. – Po wyciągnięciu tonącego na brzeg, długo prowadzili akcję reanimacyjną. Pomimo podjętych działań mężczyzna zmarł.
W trakcie prowadzonych czynności, policjanci ustalili, że żadna z pięciu osób, które przejechały na niestrzeżone kąpielisko, nie potrafiła pływać. Młodzi ludzie byli trzeźwi.Funkcjonariusze, pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci 19-latka.