Kilka dni po śmierci w bloku przy ul. Klementowskiego musiał leżeć mężczyzna, do mieszkania, którego wczoraj przez balkon weszli strażacy. O tym, że za drzwiami lokalu mogło dojść do tragedii ratowników i policję powiadomili sąsiedzi.
Na drugie piętro mieszkania bloku przy ul. Klementowskiego 11 strażacy weszli przy pomocy podnośnika. Z balkonu do wnętrza lokalu dostali się wywarzając drzwi.
Niestety przypuszczenia, że mogło tam dojść do tragedii sprawdziły się, wewnątrz prawdopodobnie kilka dni po śmierci leżał mężczyzna.
Policja pod nadzorem prokuratora sprawdza wszystkie okoliczności sprawy i czy do śmierci mężczyzny nie przyczyniły sie osoby trzecie. Akcja straży miała miejsce wczoraj po godzinie 18.