Straszył żonę, że spali dom bo chce się z nim rozwieść

Napił się i wygrażał żonie, że spali dom, gdyż ta chce się z nim rozwieść. 35 – latek z gminy Biała Piska był kompletnie pijany. Kobieta chociaż wezwała policję mówiła później, że mąż straszył spaleniem, ale nigdy by tego nie zrobił.

Małżeńska scysja wywiązała się w poniedziałkowy wieczór. W jednej z miejscowości gminy Biała Piska, kompletnie pijany mąż zapowiedział żonie, że spali dom, za to, że chce się z nim rozwieść. W obliczu takich gróźb przestraszona kobieta na pomoc wezwała policję.

-Kiedy patrol przybył na miejsce, kobieta potwierdziła, że mąż powiedział, że zniszczy ich dom. Dodała też, że są w trakcie sprawy rozwodowej, mąż od pewnego czasu koczuje w budynku gospodarczym i najwyraźniej nie potrafi pogodzić się z tą całą sytuacją – powiedziała Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu – Na koniec kobieta powiedziała jednak, że mąż tylko mówił o spaleniu domu, ale nigdy by tego nie zrobił.

W rozmowie z mężem policjantom udało się ustalić, że 35-latek pije, bo nie może się pogodzić z faktem, że żona chce się z nim rozwieść. Mężczyzna dodał bełkotliwie, że mówił o spaleniu domu, ale wcale nie zamierzał tego zrobić. Chciał jedynie postraszyć małżonkę i udowodnić jej, jak ją kocha.

Funkcjonariusze przewieźli mężczyznę do komendy, gdzie sprawdzili jego stan trzeźwości. Badanie wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie. W tej sytuacji zdecydowali o zatrzymaniu 35- latka do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie.

Fot. Zdjęcie jest ilustracją do tekstu