Msza święta, barwny marsz, mecz piłkarski, koncert i wiele, wiele innych atrakcji. W sobotę po raz kolejny odbyła się akcja charytatywna na rzecz Mateusza Bugnackiego . Piszanie licznie włączyli się do akcji. Kto nie zdążył, do puszki może dorzucić się jutro po nabożeństwach w piskich kościołach.
Z taką armią serc Mateusz z pewnością nie czuje się sam w walce z chorobą. II Charytatywny Piknik Sportowo-Rekreacyjny przyciągnął wszystkich, którym Mateusz nie jest obojętny. Kolejną zbiórkę pieniędzy przeprowadzoną w Piszu na leczenie chłopca rozpoczęła Msza św. i wesoła zabawa dla najmłodszych na pl. Daszyńskiego. Następnie kolorowy marsz “przebierańców” przeszedł na stadion miejski, gdzie odbył się mecz pomiędzy reprezentacją Starostwa i Jednostki Wojskowej w Orzyszu. I choć żołnierze dali lekcję piłki urzędnikom, nie wynik był najważniejszy.
Po meczu wszyscy przenieśli się do Szkoły Podstawowej nr 1, gdzie na placu przed szkołą i wewnątrz budynku na wszystkich czekało wiele innych atrakcji i stoisk. Głównym punktem był koncert zespołu “Spell”.
Sobotnie popołudnie na rzecz Mateusza zakończyło puszczanie lampionów ze stadionu miejskiego. Piknik po raz kolejny zorganizował Komitet Społeczny “Pisz Dzieciom”. Honorowy patronat nad imprezą sprawował Andrzej Szymborski, burmistrz Pisza.
– Jutro po Mszach św. we wszystkich parafiach można będzie jeszcze dorzucić “grosz” do puszek, ale już teraz wszystkim, którzy wsparli akcję bardzo, bardzo dziękujemy. Na tym nie koniec. O kolejnych akcjach będziemy informować – powiedziała Agnieszka Kucisz, KS “Pisz Dzieciom”.
Mateusz Bugnacki od blisko dwóch lat choruje na zespół hemofagocytarny Szansę na wyleczenie dawał przeszczep szpiku. Niestety, po przeprowadzonym we wrześniu zabiegu pojawiły się powikłania. Chłopiec obecnie poddawany jest fotoferezie. Leczenie nie jest refundowane, a koszt całej terapii szacowany jest na ok. 150 tys. zł. Jak widać rodzina Mateusza może liczyć na wsparcie najbliższych i wielu ludzi dobrego serca, ale potrzeby są bardzo duże.