Zamiast trafić do więzienia pozostanie w zakładzie dla psychicznie chorych. 32 – letni Marcin P. z Bemowa Piskiego, który w listopadzie ubiegłego roku poważnie ranił policjanta jest niepoczytalny. Taką opinię wydali biegli.
Decyzja o pozostawieniu Marcina P. w zakładzie dla psychicznie chorych zapadła 8 kwietnia. Marcin P. przebywając pod opieką biegłych psychiatrów z salą sądową Sądu Okręgowego w Olsztynie, gdzie zapadł wyrok komunikował się za pomocą łącza internetowego. Cały proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.
Przypomnijmy w niedzielę 22 listopada 2015 roku policjantów z Białej Piskiej wezwano na interwencję do jednego z bloków przy ul. Kętrzyńskiego w Bemowie Piskim. Tam w klatce schodowej Marcin P. groził lokatorowi budynku, że go zabije. Kiedy przyjechał patrol, napastnik wszedł do mieszkania siostry i tam zastali go policjanci. Widząc dziwne zachowanie mężczyzny funkcjonariusze wezwali karetkę.
Kiedy policjanci weszli do kuchni 32 – latek rzucił się z nożem na pierwszego z nich, celował w brzuch. Policjant uchylił się jednak napastnik znów uderzył i tnąc na odlew rozciął policjantowi policzek i żuchwę. Następnie Marcin P. zaatakował drugiego z funkcjonariuszy. Nóż ześlizgnął się po daszku czapki.
Marcina P. udało się obezwładnić. Trafił do aresztu, gdzie usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa oraz kierowania gróźb pozbawienia życia. Groziło mu za to do 8 lat pozbawienia wolności. Zgodnie z wyrokiem do więzienia nie trafi. Z uwagi na to, że jest niepoczytalny pozostanie w zamkniętym zakładzie dla psychicznie chorych.