Policyjny patrol uratował życie wychłodzonej kobiecie

Policjanci z piskiej komendy, późnym wieczorem, sprawdzali, gdzie mogą przebywać osoby narażone na wychłodzenie. Nad rzeką zauważyli leżącą kobieta, która nie reagowała na głosy policjantów. 62-letnia mieszkanka Pisza zabrana została do szpitala.

We wtorek (29 listopada br.) nocną służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Piszu pełnił patrol w składzie: sierż. Emilia Pławska i st. post. Szymon Zawalich. Funkcjonariusze rozpoczęli swoją pracę od sprawdzenia miejsc na terenie miasta, gdzie mogą przebywać osoby narażone na wychłodzenie. Działania takie podejmowane są co roku w okresie jesienno- zimowym. Mają na celu niesienie pomocy osobom zwłaszcza bezdomnym koczującym w piwnicach, pustostanach oraz na działkach ogrodowych.
Przed północą na ul. Rybackiej w Piszu pod mostem na Pisie, funkcjonariusze zauważyli, że ktoś leży. Była to kobieta, która nie miała butów. Była trzeźwa, ale wyraźnie przemarznięta i przemoczona. Początkowo nie reagowała na głosy policjantów, a kiedy się ocknęła trudno było nawiązać z nią logiczną rozmowę. Funkcjonariuszom udało się ustalić, że jest to 62-letnia mieszkanka Pisza, która choruje na nadciśnienie i cukrzycę. Policjanci natychmiast okryli ją kocem termicznym i wezwali na miejsce pomoc medyczną. Ratownicy stwierdzili, że kobieta jest schorowana i skrajnie wyziębiona. Jej temperatura ciała wynosiła zaledwie 28 stopni. Została więc zabrana do szpitala. Gdyby leżała w tym miejscu do rana nie przeżyłaby mroźnej nocy. Policjanci z piskiej komendy niewątpliwie uratowali jej życieFunkcjonariusze apelują do wszystkich, by reagowali w podobnych sytuacjach, kiedy widzą osobę narażoną na wychłodzenie. Jeden telefon wykonany na numer alarmowy 112 może uratować komuś życie. To tak niewiele, a jednocześnie bardzo dużo.

Reagujmy widząc osoby narażone na wychłodzenie

Mamy porę jesienno – zimową, która może okazać się szczególnie groźna dla osób bezdomnych oraz nieporadnych życiowo, pozostających bez opieki i zagrożonych wychłodzeniem. Jak co roku policjanci są przygotowani i będą interweniować oraz pomagać takim osobom. Reagujmy, gdy widzimy osobę narażoną na wychłodzenie. Nie przechodźmy wobec niej obojętnie. Jeden telefon wykonany na numer alarmowy 112 może uratować komuś życie. Pomocne będzie też skorzystanie z możliwości, jakie daje Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Niemal każdego dnia oficer dyżurny piskiej komendy odbiera telefon z informacją o osobie potrzebującej pomocy. Zwykle jest to osoba nietrzeźwa leżąca na chodniku, czasami w krzakach. Każdy taki sygnał jest sprawdzany przez policjantów. Szybka interwencja w tego typu sytuacjach jest niezwykle ważna. Temperatury w nocy bywają już niskie, co może zagrażać życiu i zdrowie takiej osoby pozostającej na zewnątrz bez odpowiedniej ochrony przed zimnem. Stąd szybka reakcja w takim przypadku jest nieoceniona.
Tego typu zgłoszenia nasilają się w okresie jesienno – zimowym, kiedy pogarszają się warunki pogodowe i spada temperatura. Mimo stale prowadzonych kontroli miejsc zagrożonych, funkcjonariusze nie są w stanie dotrzeć do wszystkich osób potrzebujących. Dlatego tak ważna jest pomoc i przekazywanie informacji od mieszkańców. Zwracamy się zatem z prośbą do wszystkich – jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku, czy śpiącego na ławce, nie pozostawiajmy go bez pomocy. Nie przechodźmy obojętnie obok kogoś, komu może grozić wychłodzenie. Wystarczy wykonać tylko jeden telefon na numer alarmowy 112 lub skorzystać z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Wystarczy anonimowe kliknięcie na mapę, by wskazać policjantom miejsce, gdzie przebywają osoby bezdomne narażone na wychłodzenie. Każdy taki sygnał zostanie sprawdzony przez funkcjonariuszy.