Pociąg zdążył zahamować – mogło dojść do tragedii

Na przejeździe kolejowym w miejscowości Kaliszki o mały włos nie doszło do kolejnej tragedii. Kierująca pojazdem marki Seat zlekceważyła znak STOP i wjechała na przejazd pomimo włączonej sygnalizacji świetlej. Samochód utknął między rogatkami.

Do bardzo niebezpiecznej sytuacji wynikającej z lekkomyślności kierowcy i niezachowania szczególnej ostrożności doszło w sobotę przed godz. 16.00 na przejeździe kolejowym w miejscowości Kaliszki w gminie Biała Piska. Kierowca pojazdu marki Seat zlekceważył znak STOP i wjechał na przejazd kolejowy pomimo włączonej sygnalizacji świetlej w kolorze czerwonym. Samochód utknął między rogatkami. O tej porze jechał tamtędy pociąg relacji Warszawa Wschodnia – Gdynia Główna. Na szczęście maszynista w porę zauważył stojący na przejeździe kolejowym samochód i zaczął hamować. Tym razem się udało i nie doszło do tragedii. Po otwarciu rogatek seat natychmiast odjechał z miejsca zdarzenia.
Całą sytuację zarejestrowały kamery zamontowane w pociągu. Na tej podstawie policjanci ustalili markę i numery rejestracyjne pojazdu, którego kierowca wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością. Okazało się, że w zdarzeniu tym uczestniczyła 28-letnia mieszkanka gminy Biała Piska, która kierowała seatem i o mały włos nie zginęła na przejeździe kolejowym. Za popełnione wykroczenie ukarana została przez funkcjonariuszy mandatem karnym w wysokości 2000 zł. Przypomnijmy, że w dniu 8 kwietnia br. na przejeździe kolejowym w Kaliszkach zginął 41-letni kierowca pojazdu marki Toyota Avensis, który także zlekceważył znak STOP i wjechał wprost pod pociąg.
Policjanci apelują do kierowców o przestrzeganie wszystkich znaków pionowych i poziomych umieszczonych w okolicach przejazdów kolejowych. Funkcjonariusze przypominają też, że od pewnego czasu na terenie powiatu piskiego zwiększony został ruch kolejowy. Pociągi osobowe i towarowe jeżdżą o różnych godzinach, a niektóre z nich osiągają znaczne prędkości.

Fotografia jest ilustracją do tekstu