Powiedział, że 450 porcji amfetaminy znalazł w lesie

W budynku gospodarczym 30-latka policjanci znaleźli blisko 450 porcji dilerskich amfetaminy, którą niby „znalazł” w lesie

W poniedziałek przed godz. 20.00 w Piszu policjanci zatrzymali do kontroli drogowej pojazd marki Mercedes Benz, którym jechało dwóch mężczyzn.
Samochodem kierował 26-letni mieszkaniec Pisza, który nigdy w życiu nie miał prawa jazdy. Wiele wskazywało też na to, że znajduje się pod działaniem środków odurzających. Pasażerem auta był 30-letni mieszkaniec Pisza. Powiedział policjantom, że sam ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, więc poprosił kolegę, aby podwiózł go w jedno miejsce. Nie wiedział, że znajomy nie posiada uprawnień i jest pod działaniem narkotyków. W trakcie przeszukania miejsca zamieszkania 30-latka w pomieszczeniach gospodarczych funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli plastikowy pojemnik, w którym był susz roślinny, biały proszek oraz waga i młynek. Wstępne badania wykazały, że jest to ponad 20 gramów marihuany oraz blisko 450 porcji dilerskich amfetaminy. Mężczyzna powiedział, że przedmioty te należą do niego. Dodał, że „kiedyś znalazł je w lesie”.
Wstępne badanie testerem wykazało, że kierujący autem 26-latek był pod wpływem amfetaminy. Pobrana została mu krew do dalszych badań. Jeśli wynik okaże się pozytywny usłyszy zarzut kierowania pojazdem pod działaniem środków odurzających, za co grozi kara nawet 2 lat pozbawienia wolności. Odpowie także za jazdę bez uprawnień. Za popełnienie tego wykroczenia przewidziana jest kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 zł. Posiadanie narkotyków jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 3.