Mogło dojść do tragedii – patrol wodny uratował czterech mężczyzn

Policjant i dwóch ratowników wodnych uratowało życie czterem turystom, którzy wypadli z łódki do jeziora Orzysz. Żaden z mężczyzn nie miał na sobie kamizelki asekuracyjnej. Dzięki szybkiej i skutecznej interwencji nie doszło do tragedii.

W piątek (12 czerwca br.) na jeziorze Orzysz służbę pełnił patrol mieszany składający się z policjanta z Komisariatu Policji w Orzyszu i dwóch ratowników wodnych ze Stowarzyszenia Podwodnik Szkoła Ratownictwa, Sportów Wodnych i Obronnych. To pierwsza taka służba będąca efektem porozumienia o współpracy podpisana w marcu tego roku przez Komendanta Powiatowego Policji w Piszu i Prezesa tego Stowarzyszania.

Już pierwsza wspólna służba na jeziorze Orzysz okazała się niezwykle potrzebna. Patrol składający się z policjanta i dwóch ratowników wodnych w odległości około 300 m od brzegu zauważył przewróconą łódź. Wokół niej było kilka osób w wodzie wołających o pomoc. Funkcjonariusze widząc to natychmiast podpłynęli. Okazało się, że do jeziora wpadło czterech mężczyzn, a ich łódź wędkarska bardzo szybko nabierała wody. Sytuacja była tym bardziej niebezpieczna, że żadna z osób nie miała na sobie kamizelki asekuracyjnej. Patrol wyciągnął wszystkich mężczyzn z jeziora, a ich łódź zholował do brzegu. Byli to turyści z Warszawy w wieku od 20 do 30 lat. Bardzo przepraszali za swoje nieodpowiedzialne zachowanie oraz dziękowali za tak szybą pomoc i uratowanie im życia.

Wspólne służby policjantów i ratowników Podwodnika te efekt porozumienia o współpracy podpisanego w marcu tego roku. Zakładało ono m.in. wspólne patrole na terenie gminy Orzysz. Już pierwsza taka służba okazała się niezwykle potrzebna.
Policjanci i ratownicy wodni apelują do wszystkich, aby przestrzegali zasad bezpieczeństwa i zdrowego rozsądku wypoczywając na jeziorach. Przebywanie pod wpływam alkoholu (lub innych środków o podobnym działaniu) w wodzie i nad wodą jest niedopuszczalne oraz wysoce niebezpieczne. Brak kamizelki asekuracyjnej na sobie może skończyć się utonięciem. Nie zapominajmy o tym.