Co tam śmiertelny koronawirus? – mandat radnego ważniejszy

Co to za kandydaci i przyszli radni, którzy zanim jeszcze nimi zostali, już narażali swoich wyborców na śmiertelne niebezpieczeństwo? Czy tak powinna wyglądać demokracja?

W minioną niedzielę, pomimo rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa, odbyły się wybory uzupełniające do Rady Miejskiej w Białej Piskiej. Jednak jakie to wybory, jeśli lęk przed epidemią zatrzymał w domach większość uprawnionych do głosowania? Efekt, to niska frekwencja i świadomość społeczna, że wygrana w tych warunkach to czysta farsa i kpiny z demokracji. Jeszcze przed datą wyborów wielu mieszkańców było przeciwnych ich przeprowadzeniu i postulowało, by je odroczyć. W dobie epidemii, gmina miała też problemy z zebraniem składu komisji wyborczej.

O miejsce w Radzie Miejskiej Białej Piskiej, z okręgu Bemowo Piskie postanowiło ubiegać się trzech kandydatów, dla których mandat i dieta radnego stały się chyba ważniejsze niż zdrowie i życie mieszkańców. Zarzut dosyć brutalny, jednak nie bez podstaw, zważywszy że były sposoby na uniknięcie takiej sytuacji .
Łącznie na 880 osób uprawnionych do głosowania w wyborach uzupełniających w Białej piskiej, do lokalu wyborczego stawiły się 182 osoby, co ustaliło wyborczą frekwencję na poziomie 20,68%. Wynik słaby w porównaniu z frekwencją wyborczą z 2018 roku, która w tym okręgu wyniosła 47.34%. Czy zatem szansa powtórzenia niedzielnego wyniku głosowania w Bemowie Piskim byłaby możliwa, gdyby wybory uzupełniające odbyły się w normalnych warunkach?

Dla porównania warto wiedzieć, że w Polsce znalazł się samorząd, który wiedział co zrobić, by nie brać udziału w wyborczych szopkach i dać mieszkańcom możliwość podejmowania istotnych dla nich decyzji w normalnych warunkach. W podobnej sytuacji, uzupełniających wyborów do rad miejskich, znalazło się dziesięć innych polskich gmin. Głosowania odbyły, lub miały się odbyć w minioną niedzielę. Jednak ostatecznie doszło do nich tylko w pięciu gminach. W czterech po wakujący mandat zgłosiło się po jednym kandydacie, którzy z automatu weszli w skład rad miejskich i nie trzeba było głosować. Najciekawszym i zarazem najbardziej zasługującym na pochwałę była gmina Stryszów (małopolskie), w której dwoje kandydatów postanowiło solidarnie zrezygnować z ubiegania się o mandat, żeby nie narażać mieszkańców na ryzyko zarażenia śmiertelnym koronawirusem. Słowem postawa godna naśladowania. Dzięki takiemu porozumieniu kandydatów, zgodnie z prawem tamtejsze wybory zostaną przesunięte i odbędą się w ciągu pół roku.

Wyniki głosowania w Białej Piskiej:
Alicja Ilona Nowak – KWW Alicji Nowak 75 głosów
Marlena Anna Necel-Piwko KWW Dobro Wspólne – 58 głosów
Bazyl Adamiec KWW Nasza Gmina – 49 głosów