Dość pechowe to było otwarcie – kolizje na torach

Od 15 grudnia br. uruchomione zostały na nowo połączenia kolejowe Pisz – Ełk. W pierwszy dzień kursowania szynobusu doszło do zderzenia pociągu z jeleniem. Dzień wcześniej, podczas jazd testowych w szynobus wjechał samochód dostawczy.

Fatum czy zwykły przypadek? Pechowy przebieg miało uruchomienie po blisko dwuletniej przerwie połączeń kolejowych z Pisza do Ełku. Zaplanowane na 15 grudnia uruchomienie drugiego odcinka linii kolejowej 219 poprzedzały jazdy testowe szynobusów. W trakcie jednego z takich przejazdów, 14 grudnia w pociąg wjechał samochód dostawczy. Do zdarzenia doszło w okolicach Łupek.

– Kierujący pojazdem marki Peugeot najwyraźniej nie zachował środków ostrożności na przejeździe kolejowym i zderzył się z przejeżdżającym szynobusem. Na szczęście nikt nie ucierpiał – poinformowała kom. Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu. – Kierowca samochodu dostawczego ukarany został przez funkcjonariuszy mandatem karnym. Apelujemy do kierowców o zachowanie ostrożności na przejazdach kolejowych i stosowanie się do umieszczonych tam znaków drogowych. Uruchomiony został bowiem pociąg na trasie Olsztyn – Ełk, który jedzie przez powiat piski.

W minioną niedzielę w pierwszy dzień oficjalnego uruchomienia, pociąg zderzył się z okazałym jeleniem. Zwierze wyskoczyło pood pociąg zaledwie kilka metrów za przejazdem w Starych Gutach. W szynobusie uszkodzona została przednia szyba. Jeleń zginął od uderzenia.

Odcinek linii kolejowej Pisz – Ełk już działa, jednak w dalszym ciągu trwają tam pracę na przejazdach kolejowych w Kaliszkach, Białej Piskiej, Drygałach oraz Bajtkowie. Przejazdy te w dalszym ciągu nie mają zamontowanych zapór. Z doświadczeń funkcjonariuszy piskiej drogówki wynika, że zdecydowana większość kierujących przestrzega przepisów dotyczących bezpiecznego przejeżdżania przez przejazdy kolejowe. Zdarzają się jednak skrajnie niebezpieczne zachowania, kiedy to kierowcy wjeżdżają na przejazd kolejowy pomimo braku możliwości jego opuszczenia, albo wjeżdżają na przejazd w momencie, gdy rogatki są opuszczane, a na sygnalizatorze wyświetlane jest czerwone światło.

Policja apeluje i przypomina

Jadąc samochodem często podróżujemy z naszymi bliskimi – dziećmi, rodzicami, znajomymi. Wówczas ich bezpieczeństwo leży w rękach kierowcy. Stąd warto przestrzegać obowiązujących przepisów na strzeżonych i niestrzeżonych przejazdach kolejowych. Pamiętajmy, że w przypadku zderzenia samochodu z pociągiem, auto nie ma żadnych szans, a wypadki te należą do najtragiczniejszych. Przyczyną takich zdarzeń jest najczęściej pośpiech kierującego. Tymczasem warto zatrzymać przez przejazdem kolejowych i sprawdzić czy nic nie nadjeżdża. Te kilka sekund może uratować życie nasze i naszych bliskich.
Zbliżając się do przejazdu kolejowego należy zwrócić uwagę na to, co dzieje się wokół. Gdy dojeżdżamy do przejazdu i widzimy przed nami sznur stojących samochodów, zatrzymajmy się przed rogatkami. Wjechać możemy tylko wtedy, gdy możliwe jest jego bezpieczne opuszczenie.
Nie wolno wjeżdżać na przejazd kolejowy, gdy rogatki są w trakcie opuszczania, a na sygnalizatorze świeci się czerwone światło. Wjazd na przejazd po przejechaniu pociągu możliwy jest wtedy, gdy rogatki całkowicie zostaną podniesione oraz zgaśnie czerwone światło na sygnalizatorze.
W sytuacjach, gdy kierowcy nie stosują się do tych przepisów, w związku z popełnionym wykroczeniem mogą zostać ukarani przez policjantów mandatem karnym w wysokości do 500 złotych. Policjanci apelują – zachowajmy szczególną ostrożność przejeżdżając przez przejazdy kolejowe szczególnie te niestrzeżone.