14-latka ukradła matce złotą biżuterię

Policjanci ustalili sprawcę kradzieży złotej biżuterii, która zginęła z mieszkania w Piszu.

Kilka dni temu piscy kryminalni otrzymali zgłoszenie o kradzieży złotej biżuterii. Mieszkanka Pisza poinformowała funkcjonariuszy, że zginęły jej dwa złote łańcuszki, które miała schowane w szkatułce w szafie. Kiedy w trakcie sprzątania zajrzała tam zobaczyła, że w pudełeczku zostały tylko złote kolczyki, ale zginęły złote łańcuszki. Nikogo nie podejrzewała o dokonanie tej kradzieży. Dodała, że nie zauważyła, aby w ostatnim czasie ktokolwiek włamał się do jej mieszkania, w którym mieszka tylko z 14-letnią córką. Na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy odzyskali część skradzionej biżuterii. Odnaleźli ją w miejscowym lombardzie. W dalszej kolejności policjanci ustalili, że sprawcą kradzieży jest 14-letnia córka pokrzywdzonej, która początkowo wszystkiemu zaprzeczała. Według ustaleń funkcjonariuszy nastolatka ukradła matce dwa złote łańcuszki, a następnie poprosiła swojego 21-letniego kolegę, aby je sprzedał w lombardzie. Ona sama nie mogła tego zrobić, bo jest niepełnoletnia. Znajomy pomógł jej w sprzedaży złotej biżuterii. W rozmowie z policjantami nastolatka przyznała się do kradzieży obu złotych łańcuszków o łącznej wartości 1000 złotych na szkodę matki. W tej sytuacji pokrzywdzona złożyła wniosek o ściganie osoby jej najbliższej. Oznacza to, że sprawą 14-latki zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.