Pijany włamał się do garażu i dał dyla motorynką

Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie kradzieży z włamaniem do garażu. Z pomieszczenia zginęła motorynka wartości 500 złotych.

Piscy kryminalni już kilka minut po zgłoszeniu kradzieży, zatrzymali osobę podejrzaną. Wykonując czynności na miejscu tego zdarzenia policjanci zauważyli młodego mężczyznę jadącego drogą motorynką. Pojazd wyglądem odpowiadał utraconemu przez pokrzywdzonego. Widząc policjantów, mężczyzna przyspieszył i próbował uciekać. Nie odjechał jednak zbyt daleko, bo chwilę później został zatrzymany.
Motorowerem kierował 24-latek, od którego czuć było alkohol. Mężczyzna był agresywny i wyraźnie pobudzony. Wiele wskazywało na to, że jest nie tylko nietrzeźwy, ale może znajdować się także pod działaniem narkotyków. W tej sytuacji pobrana została mu krew do dalszych badań. Jeśli okaże się, że 24-latek znajdował się pod działaniem alkoholu bądź środków odurzających usłyszy zarzut popełnienia przestępstwa. Jest ono zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Po zebraniu materiału dowodowego śledczy przedstawili mu zarzut kradzieży z włamaniem do garażu w jednej z miejscowości na terenie piskiej gminy. Kryminalni ustalili bowiem, że 24-latek dostał się do pomieszczenia po uprzednim zerwaniu kłódki zabezpieczającej drzwi wejściowe. Następnie zabrał w celu przywłaszczenia motorynkę wartości 500 złotych. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Grozi mu kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.