Wielkie cięcie w parku – zniknęły drzewa i Wańkowicz – zobacz film

Zniknął szpaler nadbrzeżnych drzew w Parku Solidarności nad Pisą. Czy jest czego żałować?

Bez wycinki drzew w parku nie można byłoby prowadzić robót związanych z budową nadbrzeża rzeki. Prace te są również ściśle związane z nowym zagospodarowaniem parku i zmiany jego dotychczasowego wizerunku. Wśród mieszkańców Pisza pojawiły się krytyczne uwagi, co do konieczności przeprowadzania wycinki. Warto jednak podkreślić, że drzewostan parku to głównie olcha i topola, drzewa raczej mało szlachetne i nie z rodzaju parkowych.

Ich nasadzenia były typowe dla wczesnych czasów PRL i podobne kombinacje zieleni można było znaleźć w całej Polsce. Dziś większość miast pozbywa się tych drzew. Głównym powodem są ich duże przyrosty, podatność na choroby, duże spady liści oraz zagrożenia złomów. Z informacji, które otrzymaliśmy z magistratu, wycinka obejmowała będzie gównie drzewa nadbrzeżne. Dodatkowo zostanie wyciętych jeszcze osiem drzew w parku, stanowiących zagrożenie z powodu próchnicy. Planowane zagospodarowanie parku przewiduje nowe nasadzenia drzew gatunkami typowo parkowymi. Będą również rozwieszone budki lęgowe dla ptaków.

Przebudowa nadbrzeża wymagała również demontaż pomnika Melchiora Wańkowicza. Granitowy posag i jego elementy zostały przeniesione obok i na zakończenie robót wrócą na swoje miejsce, podobnie jak pamiątkowy kamień „Park Solidarności”