Zobaczyć zorzę na Mazurach

To wspaniałe widowisko, jakim jest zorza polarna w naszej świadomości zarezerwowane jest dla krajów takich jak na przykład: Islandia, Norwegia czy Finlandia…

Mało kto zdaje sobie sprawę, że ten cudowny spektakl jest również możliwy do zaobserwowania na naszych szerokościach geograficznych. Oczywiście znacznie trudniej podziwiać tańczącą aurorę tutaj, niż w wyżej wspomnianych krajach, niemniej jednak z tej również przyczyny widok taki „smakuje” w Polsce o wiele lepiej!
Chcąc wykonać zdjęcia bądź po prostu podziwiać taki spektakl, trzeba wziąć pod uwagę, że przed nami będzie wiele godzin planowania i analizowania specjalistycznych stron internetowych, na których, na podstawie danych (prędkość wiatru słonecznego, jego gęstość,…) można przewidzieć wystąpienie zorzy na naszym nieboskłonie. Dokładna analiza danych to już 90% sukcesu. W momencie dostrzeżenia warunków dających szansę na zorzę… kłania się nam kolejny czynnik, który zadecyduje czy będzie nam dane podziwiać barwne światła na niebie, czy też nie: CHMURY…nie może ich być. Niemniej jednak, to wciąż nie wszystko! Zakładając, że przytrafia się nam komfortowa sytuacja: wykresy pikują- oznajmiając, że niebo zaświeci, gwiazdy pięknie mienią się na niebie… ale na horyzoncie mamy łunę świetlną od miasta, miasteczka, czy wioski… nasze szanse na widowisko maleją. Trzeba odpowiednio wcześnie mieć wypatrzone takie miejsce w terenie, gdzie w promieniu minimum 10-ciu kilometrów na północ nic nie zakłóci nam widoczności…
Wiele tych warunków do spełnienia i wiele pracy z nimi związanej, ale nagroda jest wymierna! W końcu i mi się udało! Tego dnia (07 października 2018r.) byłam tak zdeterminowana na obserwację aurory, że nie przejmowałam się nawet tym, że cały horyzont zakryły chmury. Wiedziałam, że zobaczę zorzę i byłam przekonana, że wiatr rozgoni chmury. I tak się właśnie stało!

Rzecz niebywała, ale na czas jej pojawienia się, na 40 minut chmury odsłoniły gwiazdy, a chwilę później ukazała się tańcząca baletnica z północy! Wspaniałe zielone światła krążyły po niebie a to niżej, a to wyżej, chwilami ukazując jej charakterystyczną wstęgę…i to wszystko na Mazurach! Jezioro, wspaniały las sosnowy, na niebie zorza polarna, a wkoło cisza i spokój… Życzę każdemu takich przeżyć!

Anna Ptak Nadleśnictwo Maskulińskie