Gdy cię po lesie niesie

Każda pogoda jest dobra, żeby pójść na spacer do lasu. Lipiec przywitał nas nieco chłodniejszą aurą, która na szczęście już ustąpiła słonecznym dniom.

Las, niezależnie od panującej pogody, przyciąga, fascynuje i zachwyca swoim pięknem. W dżdżyste dni, zyskuje kolejne wspaniałe cechy, jakimi są niewątpliwie tajemniczość i wszechogarniający spokój, zakłócony jedynie pojedynczymi odgłosami lasu.

Bywa, że usłyszymy dzięcioła, którego praca w takie dni, wydaje się rozbrzmiewać dwa razy głośniejszym echem. W gęstych świerkach spotkać można przy odrobinie szczęścia gile, które często kojarzone są z zimową porą czy wręcz z zimowym gościem. A tak naprawdę jest miejscami nawet dość częstym ptakiem lęgowym, tyle, że nie “rzuca się w oczy” wśród zieleni. Puszcza Piska aktualnie „serwuje” kurki i jagody czyli borówki czernice. Lada dzień dojrzeją również borówki brusznice…

Leśne wycieczki zawsze są nieprzewidywalne. Można zaplanować spacer po lesie w konkretnym celu, na przykład obserwacji jeleni bądź też ptaków, ale las to las…i albo będziemy mieć szczęście i uda się nam zobaczyć to, co mieliśmy w planach, albo nie. Nie jest również na szczęście tak, że nigdy nic ciekawego nam się nie przytrafi. Przyroda oferuje nam wiele. Wystarczy tylko trochę bardziej wnikliwie obserwować wszystko w koło, żeby piękno otaczającej przyrody nas zachwyciło na każdym kroku. Czasami wystarczy się jedynie zatrzymać i poczekać. Na pewno w przeciągu chwili coś się wydarzy…

Zwierzęta w lesie mają się dobrze, ich populacje w ramach prowadzenia zrównoważonej gospodarki leśnej są stabilne i mają zapewnioną bazę żerową. Pamiętajmy jednak, że dzikie zwierzęta nie wchodzą w komitywę z człowiekiem i może się zdarzyć sytuacja, w której zachowają się nieprzewidywalnie. Przykład wilka z bieszczadzkich lasów, który zaatakował dwójkę dzieci i najprawdopodobniej kilka dni wcześniej turystkę, jest precedensem, niemniej jednak nikt nie może dać gwarancji na zachowanie się dzikich zwierząt. Znane są przykłady, gdy wilki zagryzły psy w przydomowych gospodarstwach.

Kiedy istnieje zwiększone zagrożenie dla nas ludzi ze strony zwierząt? Matki broniące swoich dzieci zawsze będą działały zdecydowanie. Samica dzika- locha – prowadząca młode, nie zastanawia się długo czy bronić swojego „stadka”. Rusza do ataku i niejednokrotnie człowiek ratował się wspinaczką na drzewo. Łosie, których liczebność wzrasta z roku na rok, nie należą do zwierząt nadmiernie płochliwych. Samica łosia – klempa – pozwoli nam relatywnie blisko podejść do siebie i młodego łosia, należy jednak mieć świadomość, że to tylko pozory bezpiecznej sytuacji. Nie należy tego robić. Nigdy nie wiadomo, kiedy tą barierę oznaczającą odczucie zagrożenia przekroczymy. Samotny samiec, na przykład łosia czy dzika, w wyjątkowej sytuacji może również stanowić zagrożenie. Pamiętajmy, żeby samemu się nie narażać i nie prowokować sytuacji niebezpiecznych. Puszczony luzem pies może się okazać „wywołaniem wilka z lasu”. Wyobraźmy sobie, gdzie pies ucieka, gdy pojawi się zagrożenie – do swoich opiekunów – prowadząc za sobą pościg wilka, dzika…

Las jest miejscem, w którym, nie można się nudzić. Niemniej jednak zawsze należy pamiętać o ostrożności w kontaktach z dziką przyrodą, zwierzętami, jakie możemy spotkać w lesie. Piękno tej chwili powinno zawsze iść w parze z rozwagą, która każe nam zachować odpowiedni dystans w kontakcie z mieszkańcami lasu. Las to teatr przyrody, do którego wszyscy jesteśmy zaproszeni. Bez biletów- wstęp wolny, zapraszamy!

Anna Ptak Nadleśnictwo Maskulińskie