Mężczyznę zaplątanego w kłusowniczą siatkę wczoraj rano wyłowił z jeziora jeden z piskich wędkarzy. Sprawę tragicznego zdarzenia wyjaśnia policja.
Tę wyprawę na ryby, wędkarz a Pisza zapamięta do końca życia. We wtorek 30 maja po godz. 5 mężczyzna łowiąc na spinning w jez. Roś, w okolicy Łupek, w pewnym momencie poczuł na wędce mocny zaczep. Okazało się, że była to sieć kłusownicza, w którą oprócz ryb zaplątany był topielec.
O zdarzeniu wędkarz powiadomił policję, na miejsce wezwano też straż pożarną. Z nieoficjalnych informacji wynika, że topielec, to Ryszard K. mieszkający w Łupkach.
Do tragicznego zdarzenia mogło dojść dzień, dwa wcześniej. To w jakich okolicznościach mężczyzna zaplątał się w sieci i utonął, bada prokuratura i policja.