Ruszyły wiosenne sadzenia!

Być może z tych sosen będzie kiedyś dom. Może pomiędzy tymi sadzonkami, jak już dorosną, będą spacerować nasze dzieci, wnuki…

Wszyscy czekamy na wiosnę, ale leśnicy ze szczególną niecierpliwością. Drzewa dojrzałe dostarczają nam drewna. Powstają z nich domy, papier, instrumenty, drewno na opał albo węgiel drzewny (majówka tuż, tuż!) A w miejscu, w którym rosły pozyskane drzewa, sadzi się nowe. Sztuka po sztuce. Ręką człowieka. Tam, gdzie ziemia jest żyźniejsza trafiają te bardziej wymagające drzewka. Niektóre, tak jak jodła wolą, gdy świeci na nie za młodu mniej słońca, inne na przykład sosna, rosną dobrze tylko w pełnym oświetleniu. Olchy potrzebują dużej ilości wody, a inne gatunki źle reagują na stały wysoki poziom wody gruntowej. Rozmieszczenie drzewek na powierzchni trzeba dobrze zaplanować i przemyśleć. Im większa różnorodność wśród gatunków, tym stabilniejszy i zdrowy będzie w przyszłości las. A nie może się zasiać sam? Może. I wszędzie tam, gdzie warunki ku temu sprzyjają z radością obserwujemy, jak nowe pokolenie lasu rośnie z nasion, które pochodzą z drzew rosnących wkoło. Zasiany czy zasadzony, pachnie równie pięknie i tak samo przyjemnie można spędzać czas pomiędzy brzozami, sosnami, dębami…
Korzystając ze środowiska zgodnie z ideą zrównoważonego rozwoju, możemy jednocześnie chronić przyrodę, podziwiać jej piękno w trakcie przebywania w lesie i korzystać z naturalnego i odnawialnego surowca, jakim jest drewno. Dla lasu dla ludzi! 1000 drzew na minutę.