Świadkowie mówią inaczej, mężczyzna twierdzi, że za kierownicą auta siedziała trzynastolatka. Fortel się jednak nie udał. Zatrzymany przez policję mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za dopuszczenie do prowadzenia pojazdu osoby nie posiadającej wymaganych uprawnień.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po godz. 13.00 oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że mercedesem jedzie nietrzeźwy kierowca, który właśnie zjechał w leśną drogę za stadionem w Orzyszu. Zgłaszający dodał, że mężczyzna ten jest z pewnością pijany, bo sam próbował go zatrzymać i zabrać kluczyki, ale ten odjechał.
Sprawdzając teren leśny funkcjonariusze zauważyli jadącego mercedesa. Zatrzymali auto do kontroli drogowej. Jakież było ich zdziwienie, gdy za kierownicą nie siedział pijany mężczyzna, ale znana im 13-letnia mieszkanka Orzysza.
Dziewczyna jechała sama. Powiedziała, że znajomy poprosił ją, aby przejechała się jego samochodem, choć nie wiedziała, dlaczego ma to zrobić. Dodała, że kierowca tego auta jest teraz niedaleko w domku letniskowym.
We wskazanym domku policjanci zastali siedzącego przy stole 62-letniego mieszkańca Płońska. Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że mężczyzna znajduje się pod działaniem alkoholu. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Pobrana mu została także krew do dalszych analiz.
Nastolatka przekazana została pod opiekę rodzicom. Policjanci wyjaśnili im okoliczności zatrzymania ich córki. Poinformowali także, że sprawą nieletniej, która kierowała samochodem bez wymaganych uprawnień, zajmie się teraz sąd rodzinny i nieletnich.
Mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz za dopuszczenie do prowadzenia pojazdu przez osobę nie mająca wymaganych do tego uprawnień. Grozi mu za to kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.