Sternik za kołnierz nie wylewał

Kieliszki na pokładzie motorówki zwróciły uwagę patrolu wodnego policji. Przeprowadzona kontrola wykazała, że sternik ma blisko promil alkoholu w organizmie.

W piątek (16 czerwca) po godz. 16.00 policyjni wodniacy z Komisariatu Policji w Rucianem -Nidzie pływali po jeziorze Guzianka. W pewnym momencie ich uwagę zwróciła łódź motorowa, gdzie na pokładzie widoczne były kieliszki do alkoholu.

Funkcjonariusze podpłynęli bliżej. Za sterami łodzi motorowej z wbudowanym silnikiem stał 45-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało blisko 1 promil alkoholu w organizmie.

Mężczyzna przyznał, że wypił trochę alkoholu pływając ze znajomymi. W tej sytuacji policjanci zdecydowali o przekazaniu łodzi osobie trzeźwej posiadającej uprawnienia. Mężczyźnie grozi kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.

Policjanci przypominają
Sternik, który ma powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie odpowiada za przestępstwo podobnie, jak nietrzeźwy kierowca samochodu. W tym przypadku grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Jeśli natomiast sternik podczas kontroli jest pod działaniem alkoholu, czyli ma od 0,2 do 0,5 promila alkoholu w organizmie, to odpowiada za popełnienie wykroczenie. Grozi mu wówczas kara grzywny.
Pływanie żaglówką lub rowerem wodnym na „podwójnym gazie”
Osoby pływające żaglówką lub rowerem wodnym na tzw. „podwójnym gazie” odpowiadają na zasadzie. Ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych. Zgodnie z tymi przepisami nie wolno pływać w ruchu wodnym statkiem lub innym obiektem pływającym, niebędącym pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości (powyżej 0, 5 promila) lub pod wpływem narkotyków. Dotyczy to zatem także jachtów, rowerów wodnych, czy kajaków. Za pływanie na „gazie” grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych.
Kiedy żaglówką steruje osoba nietrzeźwa, a wśród załogi nie ma osoby trzeźwej z odpowiednimi uprawnieniami, aby ją zastąpić, policjanci maja prawo wydać dyspozycje odholowania łódki czy żaglówki do strzeżonego portu lub strzeżonej przystani. To wiąże się jednak z dodatkowymi kosztami, które uzależnione są od wielkości łodzi czy jachtu. Najmniej za holowanie zapłacą nietrzeźwi z rowerów wodnych lub skuterów wodnych- 50 zł za holowanie i 15 zł za dobę przechowywania w strzeżonym porcie. Najwięcej zaś ci, którzy pływali jachtami o długości kadłuba powyżej 20 m – 200 zł za holowanie i 150 zł za przechowanie sprzętu przez dobę.
Ratownik może zażądać opuszczenia plaży przez osobę nietrzeźwą
Na odpowiedzialność naraża się osoba, która nie stosuje się do polecenia osoby zarządzającej obszarem wodnym lub upoważnionej przez niego osoby (np. ratownik na kąpielisku) i wchodzi na obszar wodny lub odmawia opuszczenia takiego obszaru (np. kąpieliska) znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Oznacza to, że ratownik ma prawo nie wpuścić na teren kąpieliska nietrzeźwego plażowicza, jak i zażądać, aby je opuścił. Tak samo jest, gdy zachowanie plażowicza wskazuje, że jest od pod wpływem innych środków odurzających.
Za popełnienie tego wykroczenia grozi mandat karny w wysokości od 20 do 500 złotych. W sytuacji niestosowania się do poleceń zarządzającego grozi kara grzywny.
Źródło KPP Pisz