Z rzeki wyłowiono ciało Kamila D. -jego trzej koledzy usłyszeli zarzuty

Wczoraj około godz. 13 z rzeki Pisy wyłowiono ciało Kamila D. Sprawa jest rozwojowa, w prokuraturze zarzuty usłyszało trzech jego kolegów, z którymi feralnej nocy wypłyną kłusować ryby.

Kamil D. 31-letni mieszkaniec Jeży zaginął w nocy z 15-16 maja, wychodząc wieczorem z domu powiedział, że idzie nad rzekę Pisę na ryby. O jego zaginięciu policję powiadomiono dzień później. Akcja poszukiwawcza, ruszyła w środę o godz. 9.30. wczoraj (piątek) około godz. 13 w rzece udało się odnaleźć ciało 31-latka.

Równocześnie z poszukiwaniami ruszyło śledztwo związane z zaginięciem mężczyzny. W wyniku prowadzonych czynności, policji i prokuraturze udało się ustalić, że feralnej nocy z Kamilem D., nad rzekę ruszyło trzech mężczyzn.

Celem były ryby, które mężczyźni kłusowali przy pomocy prądu. Jak ustalono nad rzekę ruszyła trójka z nich w tym Kamil D.. Czwarty mężczyzna pozostał na brzegu przy samochodzie. W pewnym momencie łódź wywróciła się Kamil D., wpadł do wody i już nie wypłynął.

W sprawie zatrzymano  Piotra T., Grzegorza B. i Piotra B. Ostatni z nich  usłyszał zarzut nie udzielenia pomocy w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia, gdy po wywróceniu się łodzi Kamil D. znalazł się w wodzie. Żaden z mężczyzn nie wezwał też na miejsce służb ratowniczych. Wszyscy usłyszeli też zarzut nielegalnego połowu ryb przy użyciu prądu.

Wobec mężczyzn jako środek zapobiegawczy zastosowano dozór policji.
Przypomnijmy, Kamila D. przez dwa dni szukano w rejonie od mostu w Jeżach, w górę rzeki, do mostu Jana. Działania z wykorzystaniem sonaru i specjalistycznej grupy płetwonurków straży z Giżycka z uwagi na charakter rzeki prowadzone były w trudnych warunkach.