Czerniewskiego, Warszwaska, Rybacka, Gizewiusza, tymi ulicami z dużą prędkością pędził wczoraj kierowca opla. Bilans szaleńczego rajdu, to cztery mocno uszkodzone inne auta. Rozbity opel w końcu odmówił posłuszeństwa tuż przed szkołą i przedszkolem. Całe szczęście, bo dzieci właśnie kończyły zajęcia.
Wczoraj po godzinie 13 piska drogówka miała pełne ręce pracy. Wszystko za sprawą 34-letniego mieszkańca Pisza, który wsiadł do opla i urządził sobie szalony rajd ulicami miasta. Jak ustalono pierwszą kolizję 34-latek spowodował już na ulicy Czerniewskiego, gdzie uderzył w skodę i odjechał z miejsca zdarzenia.
Następnie opel z dużą prędkością przejechał m.in. ul. Rybacką, pognał przez pl. Daszyńskiego i zmuszając innych kierowców do nagłego hamowania przeciął ul. Kosciuszki i “wpadł” w ul. Gizewiusza. Tu na łuku drogi, w wyniku nadmiernej prędkości kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w trzy prawidłowo zaparkowane na poboczu pojazdy. Uszkodzeniu uległy: Seat, Mercedes i Nissan.
W tej bardzo groźnie wyglądającej kolizji mocno uszkodzony został również opel. Samochód odmówił posłuszeństwa kierowcy i nie nadawał się już do kontynuowania rajdu. Na szczęście, bo zaledwie kiladziesiąt metrów dalej przy trasie szalonego rajdu znajdowały się Szkoła Podstawowa nr 2 i Przedszkole Miejskie, gdzie w tym czasie kończyły się zajęcia.
Ze względu na rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 34-latek był trzeźwy. Z uwagi na podejrzenie, że mężczyzna ten mógł kierować samochodem będąc pod działaniem środków odurzających, przewieziony został do szpitala, gdzie pobrano krew do badań.
Jeśli badanie krwi wykaże, że mężczyzna kierował oplem będąc pod wpływem narkotyków, grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.