Był środek nocy, przed jednym z salonów gier w Piszu stał dziecięcy wózek, wewnątrz lokalu policjanci zastali nietrzeźwą kobietę. Mówiła, że jest sama, jednak w jednym z pomieszczeń ukryte pod kocem spało 7-miesięczne dziecko.
W nocy z soboty na niedzielę po godz. 2.00 funkcjonariusze interweniowali w jednym z salonów gier w Piszu. Otrzymali bowiem informację, że przebywa tam matka z małym dzieckiem będąca pod działaniem alkoholu.
Przed wskazanym lokalem policjanci zauważyli stojący dziecięcy wózek. Weszli do środka. Było tam bardzo duszno od dymu papierosowego, czuć było alkohol, a na stole stały puste butelki po alkoholu. W jednym z pomieszczeń na łóżku siedziała młoda kobieta, dobrze znana piskim policjantom. Czuć było od niej alkohol. Zapytana o dziecko kategorycznie zaprzeczała, aby przyszła tu ze swoim synkiem. Kilkukrotnie powtarzała, że chłopczyka pozostawiła pod opieką babci.
Funkcjonariusze bardzo dokładnie sprawdzili pomieszczenia salonu gier. W jednym z nich zobaczyli przykrytego kocem chłopczyka śpiącego na łóżku. Policjanci polecili kobiecie, aby ubrała dziecko. Chłopczyk przekazany został pod opiekę babci.
Wykonując dalsze czynności w tej sprawie policjanci przewieźli kobietę do komendy, gdzie sprawdzili jej stan trzeźwości. Badanie wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 28-letniej kobiecie grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.