Trzymał się parapetu, wisiał w oknie na czwartym piętrze-z pomocą przyszli policjanci

Jeden z pacjentów szpitala w Węgorzewie może mówić o dużym szczęściu. Mężczyzna trzymając się parapetu zwisał z okna budynku na czwartym piętrze. Jego wołania usłyszeli policjanci.

Do zdarzenia doszło w Węgorzewie. Dwójka policjantów patrolując okolice szpitala w pewnym momencie usłyszała wołanie o pomoc. Kiedy funkcjonariusze zatrzymali radiowóz i zaczęli sprawdzać, co się dzieje ujrzeli uczepionego parapetu, zwisającego z okna budynku mężczyznę.

Sytuacja była bardzo groźna, gdyż desperat wisiał bardzo wysoko, na czwartym piętrze. Widać było, ze mężczyzna traci siły. Należało działać natychmiast. Jeden z policjantów od razu wbiegł do szpitala, drugi pozostał na dole i utrzymywał kontakt słowny z uczepionym parapetu mężczyzną.

Policjant, który wbiegł na czwarte piętro zobaczył otwarte drzwi łazienki oraz palce mężczyzny zaciśnięte na parapecie. Funkcjonariusz, gdy dobiegł do okna chwycił desperata za rękę i wciągną do łazienki.

Uratowany mężczyzna, chociaż był już bezpieczny wciąż zachowywał się nieracjonalnie. Stan w jakim się znajdował sprawił, ze lekarz podjął decyzję o przewiezieniu desperata do specjalistycznego szpitala na obserwację.