Wyrok 25 lat więzienia za próbę podwójnego bestialskiego zabójstwa w Piszu

Kara i tak nie jest adekwatna do winy. Paweł Sz. w październiku 2015 roku w bestialski sposób usiłował zabić swą żonę i 7-letnią córkę. Dożywotniego więzienia dla 30- letniego mężczyzny domagała się Prokuratura Rejonowa w Piszu. Zaskarżenie wyroku 25-lat więzienia jaki zapadł w Sądzie Okręgowym w Olsztynie już zapowiedział oskarżyciel.

Proces jaki w czwartek toczył się przed Sądem Okręgowym w Olsztynie na wniosek pokrzywdzonej, będącej oskarżycielem posiłkowym był niejawny. Zgodnie z wyrokiem oprócz kary 25 lat więzienia Paweł Sz. ma dodatkowo zapłacić po 100 tysięcy złotych nawiązki żonie i córce.

Do zdarzenia doszło 24 października 2015 roku. 30-letni Paweł Sz. był wyjątkowo brutalny i bezwzględny. Całą zbrodnię zaplanował w najdrobniejszych szczegółach. Wykorzystał dzień siódmych urodzin córeczki, by pod pretekstem złożenia życzeń i wręczenia prezentu dopaść żonę i dziecko. Maja po ataku przetransportowana została do białostockiej kliniki neurologicznej. Stan dziecka był bardzo poważny. Jowita Sz. 27-letnia matka dziewczynki miała więcej szczęścia i nie doznała tak poważnych urazów neurologicznych.

Świadkowie zajścia i śledczy podkreślają, że matka i córka zawdzięczają życie sąsiadce z dołu. Zaniepokojona odgłosami krzyków i lamentu na górze, weszła do mieszkania, ujrzała jak mąż oprawca, siedzi na leżącej na podłodze żonie i zadaje jej ciosy. Przerażona kobieta zaczęła krzyczeć i wzywać pomocy. Paweł Sz. rzucił się za nią w pościg. Udało się jej dobiec do idących ulicą ludzi. Widząc to, goniący ją mężczyzna zawrócił i uciekł. Trwająca ponad 5 godzin policyjna obława dopadła Pawła Sz. w opuszczonym budynku w okolicach torowiska przy dworcu kolejowym w Piszu. Mężczyzna sugerował popełnienie próby samobójstwa, podcinając sobie żyły. Rany, jakie sobie zadał raczej tego nie potwierdzały.

Zebrany materiał dowodowy jest bezsporny i wyłania się z niego wstrząsający obraz. Ojciec swą 7-letnią córkę Maję kilkakrotnie ugodził nożem tapicerskim i co najmniej kilka razy uderzył w głowę młotkiem. Tym samym nożem poranił żonę, dźgając ją i tnąc w okolicach szyi, głowy i lewej ręki. Zadawał jej też wielokrotne ciosy młotkiem w głowę i twarz. Atak sprawił, że matka i córka doznały rozległych ran i obrażeń, powodujących ciężki uszczerbek na ich zdrowiu. Stan ich realnie zagrażał utracie życia.

Biegli psychiatrzy sądowi stwierdzili, że Paweł Sz. dokonał tych czynów w stanie pełnej poczytalności umysłowej. W obliczu dowodów, bestialstwa jakiego na własnej rodzinie dopuścił się skazany i skutków zbrodni, jak mówi Justyna Truszkowska, pełnomocnik oskarżyciel posiłkowej, strona skarżąca złoży wniosek o uzasadnienie wyroku i rozważy złożenie apelacji, co do wysokości kary, która ich zdaniem jest zbyt niska.