15 zdjęć
W niedzielę około godz. 20 wolontariusze Rejonu Pisz wraz z darczyńcami zapukali do drzwi ostatniej rodziny włączonej do programu Szlachetna Paczka. Tym samym wszyscy potrzebujący otrzymali świąteczną pomoc.
Akcja dostarczania paczek ruszyła w sobotę przed południem. Było to ukoronowanie dni mrówczej pracy z wytypowaniem, weryfikacją i tysiącem formalności. Czy było warto? Było, bo nawet najmniejsze pakunki, witano radością i często łzami wzruszenia.
Paczki oprócz 30 wolontariuszy rozwozili też darczyńcy, strażacy, lokalni przedsiębiorcy i osoby prywatne, którym za pomoc i włączenie się w akcję cały sztab składa serdeczne podziękowania. Podziękowania należą się też wszystkim osobom z powiatu piskiego, którzy pomocą wsparli 28 miejscowych rodzin.
-Nasz rejon, obejmował Pisz, Ruciane-Nida i okolice. W tym roku z wytypowanych 95 rodzin, do projektu włączono 48 i co jest ważne wszystkie z nich znalazły darczyńców. W ubiegłym roku środki przekazane na pomoc w naszym rejonie sięgnęły 200 tys. złotych. Wydaje się, że w tej edycji ta suma będzie wyższa. W sumie przez piski sztab zlokalizowany w internacie Zespołu Szkół Zawodowych w Piszu przeszło 538 pakunków od lodówek, kuchni gazowych, czy wersalek, po kartony ze słodyczami. To wszystko szczęśliwie udało się rozwieźć i tu wielki ukłon dla wszystkich, którzy działali – powiedziała Beata Bazydło, koordynator akcji w Piszu
Kulminacyjnym momentem był nocny rozładunek ciężarówki, która zapakowana po dach dotarła do Pisza w niedzielę po pierwszej w nocy. Samochodem przyjechało około 200 paczek przekazanych przez rodziny z Warszawy, Poznania i Śląska. Samochód trzeba było szybko rozładować, gdyż na swoją część ładunku czekał też sztab z gminy Biała Piska. Choć był środek nocy, po zdjęciu ostatniej piskiej paczki ciężarówka ruszyła w dalszą trasę.
W niedzielę od rana rozpoczęto kolejny dzień rozwożenia paczek. Wzruszeń i tym razem nie brakowało. Do drzwi ostatniej rodziny wolontariusze zapukali około godz. 20.