Sobota 19 listopada okazała się szczęśliwa dla Marka Kapelańskiego. Wędkarz z Pisza złowił tego dnia dwa szczupaki. Jeden z nich okazał się prawdziwym „potworem”. Drapieżnik miał 107 cm długości i ważył 8.80 kg.
Drapieżnik wziął na głębinie, rybę skusił wobler podany metodą trollingu, czyli przynętę holowaną za płynącą łódką. Ryba jak można się spodziewać walczyła dzielnie, kilka razy „odjeżdżając od łódki. W tej walce wygrały jednak spryt i doświadczenie wędkarza.
Chociaż Marek Kapelański na swoim koncie ma już duże sumy, sandacze, czy bolenie, ten szczupak jak przyznał jest największym szczupakiem jakiego do tej pory złowił w jeziorze Roś.
Ryba, prawdziwy okaz nie była też jedyną jaka podczas tej samej wyprawy trafiła do podbieraka piskiego wędkarza. Niespełna godzinę wcześniej zanim wędka ugięła się pod „metrowcem” wstępem udanego połowu był mniejszy drapieżnik ważący 2.40 kg.